Jak Wirtualna Polska i Onet próbowały zorganizować prawdziwą debatę wyborczą i dlaczego jej nie będzie

- Chciałbym merytorycznej kampanii na programy, bez bezpodstawnych, niepotrzebnych oskarżeń i wzniecania nienawiści - prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "Sieci", 14 sierpnia 2023 r.

Jarosław Kaczyński i Donald Tusk otrzymali od Wirtualnej Polski i Onetu zaproszenia do przedwyborczej debaty. PiS odpowiedzi nie udzielił
Jarosław Kaczyński i Donald Tusk otrzymali od Wirtualnej Polski i Onetu zaproszenia do przedwyborczej debaty. PiS odpowiedzi nie udzielił
Źródło zdjęć: © EPA, PAP
Paweł Kapusta

14.08.2023 | aktual.: 14.08.2023 13:08

My też chcielibyśmy takiej kampanii. 31 lipca br., jako redaktorzy naczelni Onetu i Wirtualnej Polski, zaprosiliśmy więc do przedwyborczej debaty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego PO Donalda Tuska. Politykom wyznaczyliśmy konkretny termin na udzielenie odpowiedzi.

Jednocześnie zostawiając szerokie pole do dyskusji na temat zasad debaty. Jasno poinformowaliśmy, że obu nam zależy na dyskusji na argumenty i merytorycznej wymianie poglądów. W zamian gwarantowaliśmy, że każda osoba w Polsce i poza nią - zainteresowana wyborami - zobaczy tę dyskusję. Wirtualna Polska i Onet razem trafiają bowiem do każdego Polaka, który ma internet. Takiego zasięgu nie przyniesie politykom żadna debata telewizyjna.

Donald Tusk niemal od razu zadeklarował gotowość wzięcia udziału w takiej debacie. Jarosław Kaczyński i jego ludzie propozycję zignorowali. Przez tydzień rozmawialiśmy z każdą decyzyjną osobą w Prawie i Sprawiedliwości, poza prezesem Jarosławem Kaczyńskim.

Nastawienie polityków tej partii oddaje dobrze SMS, który dostaliśmy od jednego z czołowych działaczy PiS: "Panie Redaktorze, trzeba rozmawiać z Weberem z EPL (Manfred Weber to przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska - red.), bo pan Tusk jest tylko reprezentantem tej partii w Polsce :-)".

Niemal każdego dnia jesteśmy zasypywani przekazem partyjnym, który podkreśla jak istotne będą to wybory. Nie brakuje wielkich słów o "najważniejszych wyborach po 1989 r.". Niemal 40 mln Polaków ma prawo zobaczyć debatę liderów dwóch największych obozów politycznych. Debatę, starcie na wizje państwa, rozmowę o najważniejszych sprawach. Debatę taką, jaka marzy się nie tylko prezydentowi Dudzie.

W Wirtualnej Polsce i Onecie jesteśmy przekonani, że to niezbędne, by ostatecznie Polacy mogli zdecydować na kogo chcą głosować w październikowych wyborach - nie na podstawie partyjnych wrzutek, a rzeczowych argumentów. Przedstawionych na jasnych i przede wszystkim sprawiedliwych dla obu stron zasadach.

Ostatecznie to zaproszenie 24 mln Polaków - czytelników i widzów Wirtualnej Polski i Onetu - zostało przez prezesa PiS zlekceważone. W efekcie to Wy, Czytelnicy, nie dostaniecie szansy, by przekonać się, co najważniejsi polscy politycy myślą o kluczowych dla kraju sprawach i jak radzą sobie w bezpośrednim starciu.

Jeszcze raz zwracamy się do sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości: proszę przyjąć zaproszenie.

Paweł Kapusta, redaktor naczelny Wirtualnej Polski

Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (2729)