Jak rząd chce uszczęśliwić emerytów
Minister budownictwa radzi: sprzedaj mieszkanie trzy razy taniej. Przekaż swoje mieszkanie gminie. W zamian, do końca życia, będziesz dostawać kilkaset złotych miesięcznie. To kolejny pomysł rządu na uszczęśliwienie emerytów. I nie da się ukryć, że znów nietrafiony - pisze dziennik "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".
Andrzej Aumiller, nowy minister budownictwa, zapowiedział właśnie, że będzie namawiał burmistrzów i prezydentów miast, by zajęli się pośrednictwem na rynku nieruchomości. Pomysł jest taki: świeżo upieczony emeryt idzie do gminy i deklaruje, że po jego śmierci mieszkanie przejdzie na własność gminy.
Od tego momentu gmina będzie wypłacać mu co miesiąc od 300 do 600 zł – w zależności od wartości lokalu. Po śmierci emeryta gmina będzie mogła sprzedać mieszkanie. Minister Aumiller jest zachwycony swoim pomysłem.
_ – Za te pieniądze gmina będzie mogła na przykład wyremontować dwa kolejne mieszkania. To znacznie przyspieszy rozwój budownictwa_ – przekonuje Andrzej Aumiller. I dodaje, że do wprowadzenia swojego pomysłu w życie nie potrzebuje żadnych nowych ustaw. Tylko odrobinę dobrej woli ze strony samorządowców.
Emeryci bardzo ostrożnie podchodzą do propozycji ministra. – To się kompletnie nie opłaca. Mieszkania cały czas drożeją, a mnie ma zadowolić kilkaset złotych miesięcznie?– dziwi się Barbara Kowal, wrocławianka, która w tym roku spłaciła ostatnią ratę za mieszkanie. Razem z mężem zamierza zostawić mieszkanie synowi. – Nie ufam urzędnikom– dodaje Barbara Kowal.
Podobnego zdania jest wrocławski emeryt Stefan Gocał. – Mnie to nie przekonuje – mówi. Minister budownictwa obstaje jednak przy swoim. – Mieszkanie to dla emeryta często dorobek całego życia. Dlaczego ma z tego na starość nie skorzystać? Mógłby za dodatkowe pieniądze pojechać gdzieś do ciepłych krajów– twierdzi Andrzej Aumiller.
Urzędnicy, którzy mieliby pomysł wcielić w życie , też nie są do niego przekonani. – Teoretycznie lokale można by przejmować, ale wiąże się z tym cała masa problemów– mówi Romualda Liberska, szefowa Departamentu Nieruchomości we wrocławskim magistracie.
– Wszystkim emerytom życzymy długiego życia. Gmina nie może przecież planować wydatków, jeżeli nie wie, kiedy dokładnie przejmie takie mieszkanie – zaznacza. Liberska dodaje, że wydatki na ten cel trzeba by bardzo szczegółowo planować w budżecie. Według niej, lepiej poradziłyby sobie wyspecjalizowane instytucje finansowe.
Renta z banku
W Europie Zachodniej renta za mieszkanie jest bardzo popularną ofertą bankową. W Polsce od niedawna banki także przymierzają się do tego pomysłu. – Jesteśmy dopiero na początku drogi, trzeba się do tego bardzo dobrze przygotować – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
– W przyszłości system emerytalny może być u nas niewydolny, dlatego z pewnością będzie duże zainteresowanie tego typu ofertą – dodaje. Jego zdaniem, poza bankami sprawą mogłyby się zainteresować domy opieki społecznej. W zamian za mieszkanie gwarantowałyby emerytowi opiekę do końca życia.
Minister niepotrzebny
Janusz Korwin-Mikke, Unia Polityki Realnej: - Jeżeli minister budownictwa znajdzie trzy miliony emerytów, którzy zechcą oddać mieszkanie gminom, to powie, że dotrzymał obietnicy. Nie jestem jednak przekonany, czy gmina jest najlepszym adresatem tego pomysłu. Nie rozumiem także, dlaczego w sprawę angażuje się sam minister. Przecież już dzisiaj każdy emeryt może umówić się z kimkolwiek, że – na przykład w zamian za opiekę – ta osoba przejmie mieszkanie po jego śmierci.
Zabrać OFE i mieszkanie
Pomysł z mieszkaniami to drugi sposób, za pomocą którego rząd chce uszczęśliwić emerytów. Niedawno resort pracy zaproponował, aby pieniędzmi, które dzisiaj odkładamy w OFE, zarządzał... ZUS. Według większości ekonomistów, byłoby to całkowite zaprzeczenie założeń reformy emerytalnej.
Renta za mieszkanie
Załóżmy, że właściciel 60-metrowego mieszkania we Wrocławiu, po przejściu na emeryturę będzie żył jeszcze 20 lat. W tym czasie będzie dostawał 1400 złotych emerytury.
Co się stanie, gdy: 1 Skorzysta z propozycji resortu budownictwa. Przez 20 lat będzie co miesiąc dostawał 600 złotych. Jego całkowity dochód wyniesie 2 tysiące złotych miesięcznie. W tym czasie gmina wypłaci mu w sumie 144 tysiące złotych. 2 Sprzeda swoje mieszkanie za 300 tysięcy złotych, a pieniądze wpłaci do specjalnego funduszu rentierskiego. Absolutne minimum, jakie będzie z niego dostawał to 1,6 tysiąca złotych miesięcznie. Jego całkowity dochód wyniesie więc 3 tysiące złotych miesięcznie.
Łukasz Pałka