Jak Ruch Palikota odwoływał Wandę Nowicką
Czy odwołanie Wandy Nowickiej z fotela wicemarszałka sejmu i niskie notowania spowodują transfery z Ruchu Palikota? Tego właśnie obawia się jego założyciel, Janusz Palikot - wynika z informacji tygodnika "Wprost".
27.01.2013 | aktual.: 27.01.2013 11:10
Cała afera ma związek z przyjęciem przez wicemarszałek Wandę Nowicką 40 tys. zł nagrody za 2012 rok od marszałka sejmu. Nowicka przyznała, że pieniądze przyjęła, ale zamierza przeznaczyć całą sumę na "cele społeczne".
Tymczasem, w czwartek Ruch Palikota, nie zważając na jej tłumaczenia oraz przedstawione dokumenty świadczące o tym, że nie wiedziała o przyznaniu nagrody, zdecydował o cofnięciu rekomendacji dla wicemarszałek. Za odwołaniem opowiedziało się w tajnym głosowaniu 30 posłów. Najgłośniej grzmiał poseł Artur Dębski. - Nie przyszliśmy tu dla pieniędzy! - oburzał się.
Według posłów głosujących za cofnięciem rekomendacji dla wicemarszałek, to świetny ruch wizerunkowy, który przysporzy partii poparcia. Innego zdania jest Nowicka. - Chyba zdajecie sobie sprawę, że to będzie miało konsekwencje - wypaliła po głosowaniu i wyszła ze spotkania. Wszyscy w RP się teraz zastanawiają, czy może to oznaczać, że Nowicka wystąpi z klubu i czy pociągnie za sobą innych?
Nazwisko kandydata na nowego wicemarszałka posłowie Ruchu mają poznać dopiero za tydzień. Na razie Janusz Palikot daje wyraźny sygnał: to władze wyznaczą kandydata. - Jeśli spółdzielnie zaczną coś kombinować, to on się nie zawaha, by kogoś odstrzelić - relacjonuje polityk RP.
Czytaj na Wprost.pl: Jak Palikot odwoływał Nowicką