Jak przeżyć zamach terrorystyczny
Terrorysta wjeżdża samochodem w tłum ludzi. Jak się zachować? Eksperci mówią wprost: przede wszystkim uciekać. A jeśli nie ma innej możliwości, walczyć z napastnikiem. - Zatrzymajmy pierwszy z brzegu samochód, wsiądźmy za kierownicę i wjedźmy w auto terrorysty. Musimy nauczyć się takich odruchów. To jedyny sposób, by zminimalizować liczbę ofiar terrorystów - mówi Wirtualnej Polsce Maciej Górski, ekspert ds. bezpieczeństwa osobistego z Highlander Team Combat Training & Security Detail.
W ostatnich miesiącach coraz częściej mamy do czynienia z zamachami terrorystycznymi wyglądającymi jak ten w Londynie. Samochód wjeżdża w tłum niczego nie spodziewających się ludzi. - W dobie tak częstych zamachów wszyscy muszą nauczyć się zwracać uwagę na nietypowe zachowania, na to, co dzieje się wokół nas. Bądźmy cały czas czujni i zapamiętajmy, co zrobić, gdy dojdzie do zamachu. To pozwoli zminimalizować zagrożenie i straty - mówi Krzysztof Liedel, dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Eksperci wskazują na schemat zachowania w czasie zamachu terrorystycznego, który może uratować nam życie. - Uciekaj, schowaj się, walcz. Po pierwsze trzeba starać się uciec z miejsca zagrożenia i wówczas powiadomić służby bezpieczeństwa o zagrożeniu. Jeżeli nie jest to możliwe, schowajmy się. Można do tego wykorzystać betonową donicę, balustradę, każdy element architektury. Trzeci element: podjęcie walki i obrona - mówi Krzysztof Liedel.
I wyjaśnia: - Załóżmy, że tak jak w Londynie, napastnik atakuje nożem. Podstawowa zasada: weźmy większy przedmiot niż ten, którym on atakuje. Ma nóż? My bierzemy plecak, krzesło czy inny przedmiot, który mamy pod ręką. Trzeba jak najszybciej unieszkodliwić terrorystę - mówi. Dodaje, że takiego zachowania trudno jednak oczekiwać od nieprzeszkolonych obywateli. - To jednak zwiększy szansę na przeżycie większej liczby ludzi - podkreśla.
O tym, by starać się unieszkodliwić terrorystę, mówi także Maciej Górski. – Załóżmy, że idziemy ulicą. Dostrzegamy, że w tłum wjeżdża samochód. Pierwszy odruch powinien być taki, żeby zatrzymać pierwszy z brzegu samochód. Wsiąść za kierownicę i wjechać w auto napastnika. Trudno wymagać tego od niewyszkolonego człowieka, ale musimy wyrabiać w sobie takie nawyki. To może uratować życie wielu osobom - mówi specjalista ds. bezpieczeństw osobistego.
Jeśli napastnik wyjdzie z samochodu i zacznie strzelać, należy schować się za najbliższą osłoną: ścianą, samochodem. - Jeśli nie ma nic takiego w pobliżu, to trzeba się skulić i uciekać, przemieszczając się slalomem jak najbliżej ziemi. To zminimalizuje ryzyko postrzelenia, ponieważ terroryści najczęściej strzelają na oślep - mówi Maciej Górski.
Inaczej należy postępować w razie zamachu bombowego. Przede wszystkim jak najszybciej należy położyć się na ziemi. - Rękami zasłońmy głowę. Nogi skierujmy w stronę wybuchu. Muszą być skrzyżowane w łydkach i podkulone, by ochronić kręgosłup przed ewentualnymi odłamkami - radzi ekspert.
Doradcy ds. bezpieczeństwa w krajach, gdzie dochodzi do zamachów, wspominają o jeszcze jednej zasadzie, która może uratować życie w sytuacji, gdy terroryści biorą zakładników. - Jeśli napastnicy są wyznania islamskiego, mogą zachować przy życiu innych muzułmanów. Wtedy warto znać islamskie wyznanie wiary. Można nauczyć się go na pamięć. Daje to szansę na przeżycie - mówi Krzysztof Liedel.
Chodzi o szahadę, która w tłumaczeniu brzmi: „Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego Prorokiem”. Zapis fonetyczny: lā ʾilāha ʾillā-llāh, muḥammadun rasūlu-llāh. Trzeba jednak pamiętać o tym, że trzykrotne, świadome i celowe publiczne wypowiedzenie tych słów decyduje o przyjęciu islamu.
Dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas radzi też, by zainstalować sobie na telefonie bezpłatną aplikację MassEventSecurity, którą pomagał opracować. Składa się ona z czterech opcji: pierwsza pomoc, imprezy masowe, active shooter i terroryzm bombowy. Klikając w każdą z nich, otrzymujemy prostą instrukcję, jak się zachować w sytuacji zagrożenia.
Magda Kazikiewicz