Jak prezes PiS reklamuje "Silną Polskę w Europie"
W prasie ukazały się ogłoszenia, w
którym Prawo i Sprawiedliwość tłumaczy swoje stanowisko w sprawie ratyfikacji
Traktatu Lizbońskiego. Chcieliśmy przedstawić opinii publicznej
nasz punkt widzenia - powiedział szef klubu PiS
Przemysław Gosiewski.
25.03.2008 | aktual.: 25.03.2008 20:01
Ogłoszenie ukazało się w "Dzienniku", "Super Expressie", "Fakcie" i "Naszym Dzienniku". Pięcioakapitowy tekst zatytułowany "Silna Polska w Europie" opatrzony jest zdjęciem b. premiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa Komisji Europejskiej Jose M. Barroso.
W ogłoszeniu PiS przekonuje, że jest za "dobrym" Traktatem Lizbońskim, który wynegocjował Lech Kaczyński. Ugrupowanie tłumaczy też o co w takim razie chodzi PiS-owi w sporze o Traktat.
Partia J. Kaczyńskiego - podkreślono w ogłoszeniu - chce dodatkowego wzmocnienia pozycji Polski w UE, podczas gdy PO, PSL i LiD zmierzają do jej degradacji. Partia przekonuje, że to, co mimo presji wielkich państw Europy, wywalczył prezydent - rząd Donalda Tuska chce dobrowolnie i w sposób niczym nieuzasadniony oddać.
Gosiewski, pytany dlaczego PiS postanowił w ogłoszeniach prasowych zaprezentować swój pogląd na Traktat, tłumaczył, że obecnie jest wielkie zamieszanie wokół ustawy o ratyfikacji i wokół stanowiska PiS w tej sprawie.
PiS broni dziś trwałości Traktatu, jego integralności, wobec niepewnej sytuacji, czy w przyszłości taki czy inny rząd nie będzie rozważał tego, by z niektórych elementów traktatu się wycofać - przekonywał Gosiewski.
PiS domaga się m.in., by w ustawie upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu z Lizbony znalazł się zapis o konieczności uzyskania zgody prezydenta, rządu i parlamentu w sprawie ewentualnego odstąpienia od zapisów Traktatu Lizbońskiego, dotyczących kompromisu z Joaniny (chodzi o sposób podejmowania decyzji w UE) i protokołu brytyjskiego ograniczającego stosowanie Karty Praw Podstawowych.
Taki zapis znajduje się w prezydenckim projekcie ustawy ratyfikacyjnej, skierowanej w ubiegłym tygodniu do Sejmu. (mg)