Jak łatwo zarobić co najmniej 500 zł
Prosty sposób na zarobienie 500 zł zaproponował łodzianom... Jerzy Kropiwnicki. Jaki to patent? W rozporządzeniu prezydent obiecał 1000 zł każdemu, kto pomoże w ujęciu osób wyrzucających śmieci w miejscu niedozwolonym.
26.10.2009 | aktual.: 27.10.2009 11:28
Pomysł na walkę z dzikimi wysypiskami może i dobry. Jednak problem w tym, że mandat za wyrzucenie śmieci to maksymalnie 500 zł. Wystarczy umówić się z sąsiadem i sfingować śmiecenie. Rachunek jest prosty. Jedna osoba dostaje mandat, czyli 500 zł, druga nagrodę, czyli 1000 zł. A różnicą się podzielą.
- Liczymy na uczciwość łodzian, ale nie ma możliwości odróżnić prawdziwych donosów od fałszywych - mówi Leszek Wojtas ze straży miejskiej.
Bardziej sceptyczny jest Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Zawsze liczymy się z tym, że część donosów jest fałszywa. Tak dzieje się przy zgłaszaniu kradzieży ubezpieczonych samochodów. Dlatego do każdego zgłoszenia podchodzimy ostrożnie.
Kajus Augustyniak, rzecznik Urzędu Miasta, jest przekonany, że z oszustami urzędnicy sobie poradzą. - Bo za śmiecenie można dostać wniosek do sądu grodzkiego. A tam kary są dużo dotkliwsze - mówi.
Sąd grodzki może skazać na karę grzywny, nawiązki, czyli usunięcia szkody, a w skrajnych przypadkach nawet pozbawienia wolności. Jednak o tym, czy skierować sprawę do sądu grodzkiego decyduje strażnik miejski. I w przypadku niewielkich śmieci raczej się na to nie zdecyduje.
W III kwartale za naruszenie porządku straż ukarała 1463 osoby. Do sądu grodzkiego skierowała zaledwie 5 wniosków.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/DziennikLodzki:* Ikea już prawie gotowa*