Jak kontrolować leczenie się Polaków w UE
Minister zdrowia Leszek Sikorski przyznał w Brukseli, że eksperci rządowi zastanawiają się, jak
zapobiec nadmiernemu obciążeniu NFZ kosztami leczenia Polaków w
innych państwach Unii Europejskiej.
"Trzeba zważyć, jakie są nasze możliwości finansowe, jak otwierać ten system, tak żeby to było pod kontrolą, żebyśmy nie mieli jakichś zdarzeń, które powodują zbyt duże kłopoty finansowe, chaos i zamieszanie" - powiedział Sikorski dziennikarzom w przerwie obrad unijnej Rady ministrów zdrowia i spraw socjalnych.
Przepisy unijne dają prawo do bezpłatnego leczenia na podstawie druku E111 podróżnym z innych państw członkowskich, pod warunkiem że leczenie jest niezbędne i że choroba wystąpiła nagle.
Zaplanowane leczenie za granicą wymaga uzyskania przez pacjenta zgody własnej instytucji ubezpieczeniowej na podstawie druku E112.
Obawy nie tylko polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia, ale także kas chorych i innych instytucji ubezpieczeniowych w innych krajach członkowskich wzbudziły jednak orzeczenia Trybunału UE, który interpretuje prawo unijne na korzyść pacjentów, nawet jeśli nie mieli druku E112.
"Jest problem pacjentów, którzy, nie mogąc uzyskać świadczeń w pewnym terminie, wędrowali do sąsiedniego kraju i tam uzyskiwali pełną pomoc w oczekiwanym standardzie" - zaznaczył Sikorski.
"Dla krajów o niskim budżecie przeznaczanym na opiekę zdrowotną - a my na pewno nie należymy do tych, które przeznaczają dużo na zdrowie - pojawi się problem natury finansowej, jeżeli takie sytuacje nie podlegałyby żadnej regulacji, żadnej kontroli" - podkreślił polski minister.
Jeśli NFZ byłby zmuszony pokrywać bez ograniczeń leczenie Polaków w innych państwach Unii, ograniczyłoby to dostęp do świadczeń zdrowotnych dla "tych, którzy będą korzystali ze zmniejszonej puli środków na terenie kraju" - powiedział.
Pracuje nad tym zespół ekspertów, którzy mają do wyboru różne rozwiązania. Jednym są umowy dwustronne, szczegółowo regulujące te kwestie w stosunkach między państwami członkowskimi. Inny sposób to obowiązek uzyskiwania promes od NFZ, podobny do tego, który działał w systemie kas chorych - wyliczał Sikorski.
Zapewnił, że - chociaż od przystąpienia do Unii 1 maja 2004 roku dzieli Polskę już tylko pięć miesięcy - eksperci rządowi "intensywnie nad tym pracują" i nie ma obaw, że rząd nie zdąży uzgodnić z Unią rozwiązania problemu.