Jadwiga Staniszkis szczerze o Jarosławie Kaczyńskim: powinien odejść
- Myślę, że Jarosław Kaczyński szuka następcy - oceniła prof. Jadwiga Staniszkis w programie "Tłit" WP. - Patrzy, jak jedni starają się być nadgorliwi, tak jak Ziobro, inni są ostrożni, tak jak Brudziński, i wybierze. Mam nadzieję, że Brudzińskiego albo jeszcze kogoś trzeciego - dodała.
27.12.2018 | aktual.: 27.12.2018 12:37
W szczerej rozmowie w programie "Tłit" w WP prof. Jadwiga Staniszkis nie szczędziła gorzkich słów Prawu i Sprawiedliwości oraz politykom tego ugrupowania.
Uważa, że premier Mateusz Morawiecki, który miał zmienić PiS, został zdemoralizowany, a odpowiada za to prezes Jarosław Kaczyński, którego dotknęły osobiste tragedie.
- Te tragedie zmieniły go, one są niszczące. Dla niego PiS jest całą rodziną, on myśli, że w ten sposób buduje pozycję swojego ugrupowania, ale moim zdaniem on niszczy ludzi. To jest tragiczne, to co się dzieje - stwierdziła prof. Staniszkis.
- Moim zdaniem, prezes Kaczyński powinien odejść. Przeżył tyle tragedii od śmierci brata, potem matki, teraz pani Szczypińskiej. Smutek niszczy poczucie proporcji. Wydaje mu się, że zbuduje pozycję PiS-u poprzez atmosferę strachu, która daje władzę, ale to jest nieprawda. My to przetrwamy, Polacy gorsze rzeczy przetrwali - oceniła socjolog.
Pytana przez prowadzącego program Marka Kacprzaka, co ma w sobie takiego Jarosław Kaczyński, że w jego partii nie dochodzi do buntu, odparła, że jest to "siła woli". - Ale są też korzyści materialne płynące ze sprawowania władzy - dodała.
Staniszkis zauważyła podobieństwo między obecną władzą a komunistami. - PiS daje "władzę plus", w bardzo biednym społeczeństwie to się liczy. Ale ludzie patrzą na ten powrót dawnych technik przypominających komunizm. Nomenklatura - ta grupa osób, która wie, że będzie zajmowała ważne stanowiska, ta uległość, ten konformizm. Ludzie to wyczuwają - stwierdziła.
Pytana o ocenę prezydenta Andrzeja Dudy odparła, że zrobiła błąd popierając go. Jej zdaniem nie jest odosobniona w tym odczuciu. - Czasami w wypowiedziach Kaczyńskiego pojawia się to lekkie zniecierpliwienie Dudą. On dostrzega ten brak osobowości i ambicji, i wykorzystuje je, ale to nie znaczy, że będzie popierał go w następnych wyborach - oceniła Jadwiga Staniszkis, pytana o szanse Dudy na reelekcję.
- Wspierałam go nie znając, myślałam, że będzie lepszy niż Komorowski. Młode pokolenie, itd. Ale to był wielki błąd. Myślę, że jest aktorem, który zaczyna być irytujący, i dla widzów, i dla Kaczyńskiego przede wszystkim. I całe szczęście. Mam nadzieję, że Kaczyński znajdzie kogoś bardziej neutralnego, kto nie będzie aż tak uległy - oceniła socjolog.
Prof. Staniszkis pytana o to, czy jest ktoś, kto jest w stanie się przeciwstawić temu, co się dzieje w Polsce za rządów PiS, czy też Jarosław Kaczyński i jego ugrupowanie nie ma z kim przegrać, odparła: "Mam nadzieję, że ma".
- To jest kwestia zwiększenia gotowości do ryzyka w młodszym pokoleniu. że jednak są wartości niezbywalne, jak wolność i godność, bez których człowiek się po prostu niszczy. Mam nadzieję, że Kaczyński przegra wybory, albo że PiS się podzieli. PiS już się dzieli, część przejdzie do opozycji parlamentarnej. I PiS przestanie być większością zanim zniszczone zostaną reguły demokracji, przeorientuje się - stwierdziła socjolog.
- Jarosław Kaczyński nie słabnie - oceniła Staniszkis, odpowiadając na pytanie, skąd biorą się dostrzeżone przez nią podziały w PiS. - Jest znużony sytuacją, zmęczony samym sobą. Jest złość wynikająca z tego, że stracił wszystko. Przekonanie, że podniesie PiS do nowej roli, mija. On dostrzega demoralizację w szeregach PiS. On szuka następców, patrzy, jak jedni starają się być nadgorliwi, tak jak Ziobro, inni są ostrożni, tak jak Brudziński, i wybierze, mam nadzieję, Brudzińskiego albo jeszcze kogoś trzeciego.