PolskaJadwiga Kaczyńska analizuje, jak zginął jej syn

Jadwiga Kaczyńska analizuje, jak zginął jej syn

Jadwiga Kaczyńska, matka tragicznie zmarłego w smoleńskiej katastrofie prezydenta, uważnie śledzi wszystkie doniesienia na temat przyczyn tragedii. Ale nie czyta tylko gazet.

Jadwiga Kaczyńska analizuje, jak zginął jej syn
Źródło zdjęć: © Marcin Lobaczewski / newspix.pl

Przede wszystkim analizuje dokumenty i fachowe opinie ekspertów na temat przebiegu i możliwych powodów dramatu z 10 kwietnia. Co więcej, sama prosi o dodatkowe materiały i wyjaśnienia, jeśli ma jakieś wątpliwości.

– Pani Jadwiga bardzo interesuje się wszelkimi doniesieniami na temat katastrofy – mówi nam osoba z kręgu szefa PiS. – Sama czyta i analizuje wszystkie dokumenty. Cały czas jest też na bieżąco z wszelkimi medialnymi doniesieniami na temat okoliczności i przyczyn wypadku. Śledzi wszelkie audycje i artykuły na ten temat, nie tylko polskie, ale i zagraniczne.

Matka szefa PiS sama wskazuje nawet na konieczność zamówienia fachowych ekspertyz i opinii specjalistów w wielu wątkach śledztwa: od opinii prawnych poprzez analizy pilotów i specjalistów od lotnictwa.

– Stan zdrowia pani Jadwigi po ciężkiej, długotrwałej chorobie nie jest w tej chwili najlepszy. Ale to kwestia dolegliwości fizycznych i złego samopoczucia. Mimo tego, pani Kaczyńska w zadziwiający wprost sposób interesuje się szczegółami śledztwa smoleńskiego, poświęca na to bardzo dużo czasu i energii – mówi nam osoba z otoczenia prezesa Kaczyńskiego.

Pani Jadwiga publicznie nie wypowiada się na temat katastrofy. Głos w tej sprawie zabrała tylko raz – w pierwszą rocznicę tragedii udzieliła wywiadu „Gazecie Polskiej” przed premierą filmu „10.04.10”. Mocno skrytykowała wtedy rząd za sposób wyjaśniania przyczyn wypadku i w gorzkich słowach zarzuciła władzom bezczynność.

– Wydaje mi się, że oni się bardzo boją poznania tej prawdy. Albo ją znają i też się boją – mówiła w wywiadzie Jadwiga Kaczyńska. – Zginęli ludzie, którzy byli na czele państwa, i państwo się o nich nie upomina. To znaczy, że tego państwa właściwie nie ma, to znaczy nie ma rządu.

Według naszych informacji, to właśnie pani Jadwiga doradziła Jarosławowi Kaczyńskiemu, by sprawą wyjaśniania katastrofy zainteresować międzynarodową opinię publiczną i międzynarodowe instytucje.

– Bardzo podkreślała to, aby wyjaśnianie katastrofy nie skończyło się na ogłoszeniu rosyjskiej wersji przyczyn wypadku, która była skandalicznie jednostronna i ukrywająca wszelkie winy Rosjan w tej sprawie – mówi nam znajomy rodziny państwa Kaczyńskich. – Miała też bardzo za złe naszym władzom i instytucjom, że pozwoliły Rosjanom na coś takiego, by w świat poszła prawda o winie wyłącznie polskich pilotów.

10 kwietnia ubiegłego roku pani Jadwiga bardzo ciężko chorowała. Przez wiele miesięcy wojskowi lekarze walczyli o uratowanie jej życia, gdy po ciężkiej infekcji miała problemy z oddychaniem oraz krążeniem i sercem. Jarosław Kaczyński (62 l.) przez wiele tygodni zwlekał z ujawnieniem matce informacji o katastrofie i śmierci syna oraz synowej. Lekarze byli zdania, że w tak ciężkim stanie mogłaby nie przeżyć tak poważnego wstrząsu. Jednak po wyjściu ze szpitala, gdy jej stan zdrowia zaczął się poprawiać, pani Jadwiga od razu zaczęła interesować się wszelkimi informacjami o katastrofie. – Wyjaśnienie tej tragedii uważa za punkt honoru polskiego państwa – mówi nam bliski współpracownik szefa PiS.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Oto sarenki sierotki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)