Jacek Skała: Andrzej Seremet nie siedział na wystawnej kolacji w „Sowie”
Prokuratorzy bronią Andrzeja Seremeta. Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP wystosował uchwałę i przesłał ją do Kancelarii Rady Ministrów i Prokuratora Generalnego w tej sprawie. Jej adresatami są również: prezydent, sejmowa komisja sprawiedliwości oraz Krajowa Rada Prokuratury. - Wyraziliśmy swój sprzeciw wobec oświadczeń premier Kopacz w stosunku do prokuratora generalnego. W naszej ocenie prokurator prowadzący postępowanie działał zgodnie z przepisami prawa - stwierdził w rozmowie z WP prokurator Jacek Skała.
12.06.2015 | aktual.: 12.06.2015 14:04
- Za niedopuszczalne uznajemy stwierdzenie o nieprzyjęciu sprawozdania prokuratora generalnego za rok 2014 w związku z przeciekiem ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Obie sprawy nie mają ze sobą jakiegokolwiek związku. W naszej ocenie prokurator prowadzący postępowanie w tej sprawie działał zgodnie z przepisami prawa - zaznacza przewodniczący Prezydium Rady Głównej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
W opinii Jacka Skały nieudostępnianie materiałów stronom byłoby rażącą i oczywistą obrazą przepisów prawa. Za takie zachowanie prokurator mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej. - Za wysoce niesprawiedliwe uznaliśmy wrzucenie prokuratora generalnego do jednego worka z dymisjonowanymi i skompromitowanymi w aferze podsłuchowej politykami. Andrzej Seremet nie siedział na wystawnej kolacji w „Sowie” i nie formułował uchybiających godności sprawowanego urzędu tez - dodaje prokurator.
Jacek Skała zapowiedział, że Krajowa Rada Prokuratury spotka się w przyszłym tygodniu. - Przewodniczący Edward Zalewski będzie miał już do tego czasu na swoim biurku stanowisko środowiska prokuratorskiego. Nie jest tajemnicą, że Andrzej Seremet nie ma silnej pozycji w radzie. Zobaczymy czy wzniesie się ona ponad podziały i rywalizację dwóch stronnictw, których istnienie w prokuraturze nie jest tajemnicą. Ja uważam to za konieczność, gdyż przyszły prokurator generalny może zostać potraktowany w dokładnie taki sam sposób. Jest coś takiego jak niezależność zewnętrzna prokuratury i jej szefa w systemie organów państwowych. To właśnie ta niezależność zewnętrzna została w tej sprawie pogwałcona - ocenia.
Rozmówca WP stwierdził, że Prezes Rady Ministrów ma prawo do nieprzyjęcia sprawozdania prokuratora generalnego. Nie może jednak oceniać tego sprawozdania przez pryzmat domniemanych błędów związanych z wyciekiem ze śledztwa w sprawie afery taśmowej. - To niedopuszczalne w naszej ocenie i naruszające niezależność nie tylko prokuratora generalnego ale również prokuratorów zajmujących się postępowaniem. Jest to także policzek wobec całego środowiska prokuratorskiego. Władza publiczna powinna uczestniczyć w budowaniu pozytywnego wizerunku zawodu prokuratora, a nie go deptać, bo to prokuratorzy na co dzień dbają o bezpieczeństwo prawne Polaków - dodaje.
- Premier Ewa Kopacz już oświadczyła, ze nie podpisze sprawozdania, a jeszcze nie uzyskała opinii ministra sprawiedliwości. Na czym zatem opiera swoją decyzję? - pyta w rozmowie z WP Jacek Skała. - Na argumentach merytorycznych, czy kieruje się względami politycznymi. W moim przekonaniu decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdania miała być całkowicie inna i zapaść po wakacjach. Dlatego też Minister Budka nie ma przygotowanej opinii dotyczącej sprawozdania prokuratora generalnego - stwierdził prokurator.
- Wcześniej ministrowie sprawiedliwości zwracali się do nas jako prokuratorskiego związku zawodowego o opinię dotyczącą sprawozdania. W tym roku takiej prośby nie otrzymaliśmy. To świadczy o tym, że premier Ewa Kopacz najpierw coś ogłosiła, a potem przypomniano sobie, że nie ma opinii ministra sprawiedliwości. Teraz ten ostatni pisze ją na gwałt. Dla mnie jest to brak szacunku dla instytucji państwa, a konkretnie niezależnej prokuratury. Sam wielokrotnie podnosiłem różne zastrzeżenia wobec prokuratora generalnego nie mniej teraz czuje się w obowiązku stanąć po jego stronie. Jeśli miałby odejść to zupełnie z innych powodów. Andrzej Seremet może teraz mieć do siebie pretensje, że gdy wybuchła afera Amber Gold nie stanął za Bogu ducha winnymi prokuratorami. Teraz spotkało go to samo. My jednak zachowamy się inaczej - ocenia Skała.
W środę po południu premier Kopacz poinformowała, że nie podpisze sprawozdania Seremeta za 2014 r. - Od dwóch dni opinia publiczna żyje sprawą nielegalnych podsłuchów. Ma ona negatywny wpływ na funkcje państwa - oświadczyła Kopacz, dodając, że jedynym efektem długotrwałego ponad rocznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę jest gigantyczny wyciek akt śledztwa.
- To podważa w sposób szczególny zaufanie do takiej instytucji (...) jaką jest prokuratura - dodała. Według Kopacz jedyną instytucją, która powinna wyjaśnić tę sprawę, jest "dobrze i sprawnie działająca prokuratura z nowym prokuratorem generalnym".
W czwartek rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że premier Ewa Kopacz skieruje do sejmu wniosek o odwołanie Andrzeja Seremeta.
Jak twierdzi przewodniczący Krajowej Rady Prokuratury Edward Zalewski wniosek o skrócenie kadencji prokuratora generalnego jeszcze nie wpłynął. - Jeżeli KRP otrzyma wniosek, to z całą pewnością będzie go rozpoznawać bardzo wnikliwie merytorycznie. Nie pozwolimy sobie na to, żeby KRP w sposób nadmiernie pospieszny, czy też pochopny do niego podeszła - dodaje.
- Po drugie zbliża się okres urlopowy, który w swojej naturze będzie w jakiś sposób mógł zakłócać posiedzenia rady, dlatego będziemy chcieli tego uniknąć. Oceniając wagę tego wniosku nie będziemy na pewno procedować w tej sprawie opieszale - ocenia prokurator.
Ustawa o prokuraturze przewiduje, że wniosek premiera o skrócenie kadencji prokuratora generalnego zaopiniować musi Krajowa Rada Prokuratury. Ma na to wyznaczony termin dwóch miesięcy.