ŚwiatJacek Sasin: odkrycie białoruskiej listy katyńskiej to przełom

Jacek Sasin: odkrycie białoruskiej listy katyńskiej to przełom

- Na pewno nie jest to przełom, jeśli chodzi o badanie samych okoliczności zbrodni katyńskiej, natomiast jest to przełom, jeśli chodzi o ustalenie personaliów ofiar, tych, którzy na mocy rozkazu Biura Politycznego i Józefa Stalina zostali rozstrzelani wiosną ’40 roku - w ten sposób Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości, odniósł się w Polsat News do informacji o znalezieni tzw. białoruskiej listy katyńskiej.

- To jest prawie 2 tys. osób, które gdzieś zaginęły w tych odmętach Wschodu, a dzisiaj wiemy, że na podstawie tej zbrodniczej decyzji zostali zlikwidowani, zostali rozstrzelani. Na pewno poszerza to naszą wiedzę o zbrodni katyńskiej - powiedział w "Graffiti” były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zdaniem Sasina "odkrycie tej listy jest udziałem historyków i tutaj pomoc ze strony polityków czy to rosyjskich, czy to białoruskich była żadna w tej sprawie". - Raczej w dalszym ciągu pokutuje tam taka polityka ukrywania prawdy o zbrodni katyńskiej, w dalszym ciągu jednak jest jakaś obawa przed tym, aby rozmiar tej ogromnej zbrodni ujrzał w pełni światło dzienne. To niepokoi pomimo wielu deklaracji ze strony rządu rosyjskiego w dalszym ciągu takiego przełomu, którego byśmy oczekiwali i pełnego ujawnienia dokumentów nie ma – powiedział poseł PiS.

Zgodził się, że ważne były w sprawie zbrodni katyńskiej słowa Dmitrija Miedwiediewa, "ale – zdaniem Sasina – najważniejsze były słowa i dokonania nieżyjącego już prezydenta Jelcyna, bo to on w zupełnie innej atmosferze bardzo odważnie jednak ujawnił prawdę o Katyniu”.

Twierdzi, że mimo słów Miedwiediewa "w praktyce takiej współpracy między organami polskiego i rosyjskiego państwa nie ma". - W dalszym ciągu jednak jest ukrywanie dokumentów, ukrywanie informacji – powiedział. I dodał: "to wszystko nie jest tak, jakbyśmy oczekiwali, a ponadto, co ważne też, w dalszym ciągu świadomość społeczeństwa rosyjskiego jednak pozostawia tutaj wiele do życzenia". - Tam w dalszym ciągu bardzo wiele osób uważa, że zbrodni katyńskiej dokonali Niemcy, więc poza takimi pojedynczymi gestami potrzebny jest cały program edukacyjny, program informacyjny o Katyniu. Tego na pewno brakuje – uważa Sasin.

Zgodził się ze stwierdzeniem dziennikarki Polsat News, że poza personaliami ofiar niewiele się zmieni. - Wiedzieliśmy, że poza tymi trzema miejscami są jeszcze liczne inne miejsca, gdzie Polacy byli mordowani. (…) Dzisiaj wiemy, ilu naprawdę tych Polaków tam zginęło i konkretnie, kto zginął. To jest niezwykle ważne dla rodzin, dla najbliższych, bo oni kilkadziesiąt lat czekają na jakiekolwiek informacje na temat losów swoich bliskich – powiedział Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)