Jacek Saryusz-Wolski: przemówienie Putina było dla Polski obraźliwe
Przemówienie Putina w żadnym stopniu nie było zaskakujące, natomiast dla Polski więcej niż przykre, może nawet obraźliwe przez to, czego w nim nie było - powiedział były minister ds. europejskich Jacek Saryusz-Wolski w "Sygnałach Dnia".
10.05.2005 | aktual.: 10.05.2005 12:55
Sygnały Dnia: Nasi dzisiejsi goście są w Strasburgu, w Parlamencie Europejskim: były Minister Spraw Zagranicznych Dariusz Rosati, dzień dobry, panie profesorze.
Dariusz Rosati: Dzień dobry, witam.
Sygnały Dnia: I były Minister ds. Europejskich Jacek Saryusz-Wolski.
Jacek Saryusz-Wolski: Dzień dobry.
Sygnały Dnia: Dziś obaj deputowani do Parlamentu Europejskiego. Panowie, kiedy czytać dziś oceny, opinie na temat wczorajszego wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina na Placu Czerwonym podczas uroczystości w 60 rocznicę zakończenia II wojny światowej, możemy się dowiedzieć, że: „Ta wypowiedź to kolejny akt niesłychanie obraźliwy dla Polski”, „Przemówienie było powściągliwe, ale dla Polaków przykre”, „Było niesłychanie wyważone”. Która wersja panom bardziej odpowiada? Pan profesor Rosati.
Dariusz Rosati: Myślę, trzeba unikać skrajności. Oczywiście, że było to przemówienie rozczarowujące z polskiego punktu widzenia, ale to było przemówienie propagandowe, obliczone na odbiorcę wewnętrznego. Poza tym ci, którzy śledzą politykę rosyjską, z ostatnich zwłaszcza miesięcy, nie powinni być chyba zaskoczeni tym, ze prezydent Putin nawet nie wspomniał o udziale Polaków w II wojnie światowej i że przypisał właściwie główną zasługę za zwycięstwo w II wojnie Związkowi Radzieckiemu. To się wpisuje właściwie w całą strategię polityki zagranicznej, taką strategię odbudowy imperialnej pozycji, którą Rosja stosuje już od pewnego czasu.
Sygnały Dnia: Pan Jacek Saryusz-Wolski.
Jacek Saryusz-Wolski: To było przemówienie w żadnym stopniu nie zaskakujące, natomiast dla Polski więcej niż przykre, może nawet obraźliwe przez to, czego w nim nie było.
Sygnały Dnia: A spodziewał się pan?
Jacek Saryusz-Wolski: Nie, ja nie spodziewałem się niczego więcej, ponieważ taki był ton wypowiedzi Kremla do tej pory. Natomiast to jest przemówienie gorsze dla Polski i Polaków niż dla reszty Europy, ponieważ nas dotyczy swoimi przemilczeniami.