Jacek Kurski o drugim expose Donalda Tuska: w piątek będą maślane oczy
- Chciałbym, żeby premier w piątek spasował i powiedział: chciałem dobrze, ale mi nie wyszło. Bardzo was, kochani, przepraszam, podaję się do dymisji, robimy nowe wybory - powiedział Jacek Kurski w Radiu ZET. - A będą maślane oczy - dodał.
Kurski dodał, że jego zdaniem Platforma Obywatelska i jej rząd nie mają już żadnych rezerw politycznych, dlatego ostatnią nadzieją zwolenników Tuska jest zaplanowane na piątek tzw. drugie expose. - Oczekiwanie, że piątkowe przemówienie odwróci bieg historii, jest śmieszne. To oczekiwanie jest ostatnim hołdem dla tego picu i PR-u, który zastępuje rządzenie Tuska. Stąd ten krach – ocenił Jacek Kurski.
Kiedy Monika Olejnik zapytała, co w piątek powie premier, Jacek Kurski odpowiedział, że spodziewa się "maślanych oczu".
- Maślane oczy? Zawsze były wilcze - przypomniała Olejnik.
- My budujemy własną tożsamość i teraz widzimy już tylko maślaną bezradność i rozlazłość – odpowiedział Kurski.
- Taką jak u cocker spaniela? – dopytywała Olejnik.
- Nie, cocker spaniel to za ładne. To o mnie tak niektórzy mówią
- Nie, pan to bulterier – znów przypomniała Olejnik.
- Pani redaktor, pani jest nie na czasie...
- To pan teraz jest w Solidarnej Polsce cocker spanielem, tak?
- Tak - odpowiedział Kurski.
Lider Solidarnej Polski skomentował zachowanie Waldemara Pawlaka, który postanowił spotkać się z liderami opozycji. Zdaniem Kurskiego PSL nie wyjdzie z koalicji, ale jego lider stara się wzmocnić przed kongresem partii i zmianą układu politycznego w przyszłej kadencji. - Waldemar Pawlak się nadyma i puszcza oko tu i tam, że jest w grze. PSL od 116 lat uwodzi i zawsze jest górą, prawie zawsze jest w orbicie władzy. Wiadomo, że PO nie wygra wyborów po raz trzeci, a Pawlak chce pokazać, że jest gotowy na każdy wariant - mówił Kurski.