Jacek Kopczyński z zarzutami. Chodzi o bójkę z posłami PiS

Jak przekazała Wirtualnej Polsce mec. Ada Biniewicz-Paprocka, aktor wyraża zgodę na publikację swoich danych osobowych i wizerunku. Mediom zostanie także przekazane oświadczenie, którego można się spodziewać jeszcze w środę.

Rzecznik śródmiejskiej komendy mł. asp. Jakub Pacyniak, że 54-letni mężczyzna, który zaatakował w środę posłów PiS usłyszał dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, po czym został zwolniony do domu.

Za zarzucane czyny grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło we wtorek w sejmowej restauracji, gdzie wybuchła bójka z udziałem aktora Jacka K. oraz posłów Prawa i Sprawiedliwości: Dariusza Mateckiego i Krzysztofa Ciecióry. To właśnie parlamentarzyści zawiadomili o sprawie policję. W momencie zatrzymania aktor miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

W środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia, pytany przez dziennikarzy o rzekomy atak na posła Dariusza Mateckiego w hotelu poselskim, przekazał, że zgodnie z jego wiedzą, w całym zajściu brali udział wyłącznie posłowie PiS i zaproszeni przez nich goście. Z wstępnych ustaleń Straży Marszałkowskiej wynika, że doszło do kłótni i bójki między dwoma posłami PiS, w którą zaangażował się jeden z ich gości.

Hołownia zapowiedział, że spotka się jeszcze z komendantem Straży Marszałkowskiej, aby zapoznać się z nagraniami z kamer, a także z policją, która interweniowała. Podkreślił, że to kolejny incydent z udziałem posłów PiS w hotelu poselskim. Zapowiedział rozmowę z przewodniczącym Mariuszem Błaszczakiem i zaznaczył, że takie zachowania — zarówno w Sejmie, jak i w budynkach podległych Kancelarii Sejmu — są niedopuszczalne.

W odpowiedzi poseł Dariusz Matecki w rozmowie z Polsat News zarzucił Hołowni kłamstwo i zapowiedział złożenie wniosku przeciwko marszałkowi do komisji etyki poselskiej. Wyraził nadzieję, że komisja zajmie się tą sprawą z taką samą gorliwością, jaką wykazuje wobec posłów PiS.

Matecki zapewnia, że nie było żadnej bójki między parlamentarzystami jego ugrupowania. Według jego relacji aktor Jacek Kopczyński, znany z serialu "M jak miłość" i — jak twierdzi – "ideologicznie związany z lewicą", podszedł do niego i posła Krzysztofa Ciecióry w trakcie kolacji w restauracji sejmowej, zaczął używać wulgaryzmów, a następnie zaatakował ich fizycznie. Po incydencie został obezwładniony przez Straż Marszałkowską, a następnie wezwano policję.

Poseł zaznaczył, że aktor był pod wpływem alkoholu, a on sam poprosił policjantów o zbadanie go alkomatem, by potwierdzić, że nie spożywał alkoholu. Dodał również, że Jacek Kopczyński przybył do Sejmu w towarzystwie byłego posła Zbigniewa Giżyńskiego.