Jacek Jaśkowiak: przyjemnie startować z pozycji tego, który jest lekceważony

- Nie wiem, jak zagłosuje Grzegorz Schetyna. Ja jestem kandydatem PO na prezydenta – ucina spekulacje Jacek Jaśkowiak. Prezydent Poznania przyznaje, że decyzję o kandydowaniu na prezydenta RP podjął m.in. po wewnętrznych badaniach partii.

Jacek Jaśkowiak: przyjemnie startować z pozycji tego, który jest lekceważony
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Katarzyna Romik

30.11.2019 | aktual.: 01.12.2019 12:31

W sobotnich dziennikach ukazały się wywiady z Jackiem Jaśkowiakiem. Prezydent Poznania rozmawiał z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" i "Super Expressu".

Jacek Jaśkowiak: przekazano mi wsparcie od Donalda Tuska

W "Super Expressie" Jacek Jaśkowiak przyznaje, że na jego decyzję wpłynęło kilka czynników. Jednym z nich była rezygnacja ze startu w wyborach prezydenckich Donalda Tuska.

- Obserwowałem, czy będzie 10, czy 15 kandydatów – mówi Jacek Jaśkowiak. Jest ich dwoje – Małgorzata Kidawa-Błońska i Jacek Jaśkowiak. I każdy może liczyć na poparcie Donalda Tuska: - Donald zna Małgosię od lat, a popiera i mnie, i ją – stwierdza prezydent Poznania.

- Przez Romana Giertycha przekazano mi wyrazy wsparcia, życzliwości i podziękowania, że się zdecydowałem. Jeśli ktoś klasy Donalda Tuska potrafi się tak wyrazić – otwarcie i nieanonimowo – to jest to bardzo istotne – zaznaczył Jacek Jaśkowiak.

Polityk bardzo wyraźnie zaprzeczył, że pod jego kandydaturą zbierano podpisy in blanco. Dodał, że jeśli ktoś formułuje jakieś zarzuty powinien to robić "z otwartą przyłbicą".

Jaśkowiak sam siebie określił jako osobę otwartą, która walczy nie tylko w polityce, ale i biznesie. I tym przekona wyborców. – Popieram równość, dotyczącą dziedziczenia, dostępu do dokumentacji medycznej, godności – stwierdził zapytany o małżeństwa homoseksualne.

Prezydent Poznania dodał, że źle ocenia kadencję Andrzeja Dudy. – To najgorsza prezydentura w historii naszej demokracji, partyjna. Przykro mi, że Polskę reprezentuje prezydent, który ją ośmiesza – powiedział Jacek Jaśkowiak.

Taka ocena mogła się przyczynić do decyzji o starcie w wyborach. Nie miał na nią natomiast bezpośredniego wpływu Grzegorz Schetyna. – Dał mi ten raport, nie musiał nic mówić. […] My się inaczej komunikujemy – zdradził polityk, który – jak przyznał – "lubi finezję w komunikowaniu się".

Jacek Jaśkowiak: Morawiecki byłby trudniejszym przeciwnikiem niż Duda

Wywiad w świątecznym dodatku do sobotniej "Gazety Wyborczej" zaczyna się także od pytania o namowy ze strony Grzegorza Schetyny. Jaśkowiak równie stanowczo zaprzecza.

Prezydent Poznania zaznaczył, że majowe wybory to kwestia tego "kto wytrzyma kampanię i ewentualny ciężar urzędu".

- Moja decyzja o starcie na pewno Małgosi nie ucieszyła, chociaż my zawsze traktowaliśmy się z sympatią – przypomina rozmówca "GW".

Pierwsze pytania i sondowanie Jaśkowiak miał usłyszeć już w poprzednim roku. Struktury PO w Wielkopolsce rozważały czy nie byłby zainteresowany ubieganiem się o stanowisko prezydenta RP. – Po prostu byłem jedną z opcji. Wtedy nie rozważałem tego na poważnie, chociaż to miłe, kiedy padają takie sugestie – mówi prezydent Jacek Jaśkowiak.

Po pierwszych informacjach o tym, że Małgorzata Kidawa-Błońska ma rywala, była żona Joanna Jaśkowiak natychmiast zadzwoniła i zapytała, czy chodzi o niego.

Jacek Jaśkowiak nie kryje, że trudniejszym przeciwnikiem niż Andrzej Duda w wyścigu prezydenckim byłby Mateusz Morawiecki. Nie będzie też zaskoczony taką decyzję prezesa PiS-u. Nie ma wątpliwości, że o tym, zdecyduje Jarosław Kaczyński.

- On już jest mu niepotrzebny. Kaczyński go nie szanuje, tak ja wcześniej gardził Szydło. To widać. Oczywiście będzie to kalkulował, ale takim ruchem mógłby ściągnąć uwagę mediów – stwierdził Jaśkowiak.

Od siebie dodał, że Andrzej Duda "nie ma osobowości".

Źródło: SE, GW

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (304)