Jacek Jaśkowiak chce sprzedać stadion Lechowi Poznań
Jacek Jaśkowiak rzucił dość niecodzienną propozycję, aby klub Lech Poznań odkupił od miasta stadion przy ul. Bułgarskiej, czyli obiekt, którego budowa kosztowała poznańskich podatników 750 mln zł.
17.02.2015 | aktual.: 20.02.2015 17:45
Od 2011 r. poznański stadion jako jedyna arena zbudowana na Euro 2012 ma własnego operatora. Konsorcjum Lecha Poznań i Marcelin Management bierze na siebie koszty utrzymania obiektu (ponoć wynoszą ok. 7 mln zł rocznie) oraz płaci miastu 600 tys. zł czynszu rocznie. To niewiele jak na obiekt, za którego budowę Poznań zapłacił ok. 750 mln zł, ale Warszawa, Gdańsk i Wrocław nawet o tak skromnym czynszu płaconym przez kogokolwiek mogą na razie pomarzyć.
Jacek Jaśkowiak uważa jednak, że obecne warunki korzystania przez Lecha ze stadionu należy zmienić. Jeszcze w styczniu zapowiadał, że chce renegocjować umowę najmu tak, żeby operator płacił wyższy czynsz. Kiedy okazało się to niemożliwe, zaproponował, że Lech mógłby od miasta stadion kupić.
- W tej chwili mamy do czynienia z fikcją, w której stadion jest niby miejski, ale nie służy innym klubom, a tylko Lechowi. Gdyby Lech został właścicielem, miałby większą kontrolę nad inwestowaniem w swój obiekt, a dzięki temu stadion mógłby lepiej funkcjonować – wyjaśniał na antenie Radia Merkury prezydent Poznania.
Miasto za budowę stadionu zapłaciło około 750 mln zł. Jaśkowiak przyznaje, że nie ma nadziei, aby Lech był gotów zapłacić miastu równie wielką kwotę, ale „zawsze należy rozmawiać”.
Tymczasem władze Lecha kupna INEA Stadionu w ogóle nie biorą pod uwagę.
- Spotkałem się ostatnio zarówno z prezydentem, jak i wiceprezydentem Poznania i jestem przekonany, że każda ze stron uważa aktualne rozwiązanie za optymalne w obowiązujących realiach – wyjaśnia Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań. – Dziś koszty utrzymania stadionu spoczywają całkowicie na konsorcjum, które ponadto co miesiąc płaci miastu kwotę dzierżawy. Zatem z punktu widzenia podatnika, mieszkańca Poznania jest to najlepsze rozwiązanie, korzystniejsze niż we Wrocławiu czy Gdańsku – dodaje.
Z propozycji Jaśkowiaka kpią radni opozycji. Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS-u pomysł sprzedania stadionu nazwał kosmicznym. Z kolei przewodniczący klubu SLD Tomasz Lewandowski skomentował ostatnie działania prezydenta na Facebooku słowami:
„Było już o tworzeniu motoareny w innym miejscu (nie wiadomo jakim), wygrażanie palcem spółce PKP (cyt: transport materiałów na budowę helikopterami), o wcielaniu gmin do Poznania (bez ich wiedzy i wbrew ich woli), a teraz to... Czy ktoś jest w stanie zapanować nad tą biegunką mentalną?”
Zenon Kubiak, Wirtualna Polska