Jacek Cichocki: Putin przegrywa wojnę w Czeczenii

Wszystko wskazuje na to, że prezydent Putin przegrywa wojnę w Czeczenii. Putin, już nie wspominając o szefach rosyjskich służb specjalnych kilka razy kończyli wojnę w Czeczenii, kończyli operację wojskową, zaczynali odbudowywanie republiki, itd.. Jak widać było to głównie propagandowe kończenie - powiedział w Salonie Politycznym Trójki Jacek Cichocki, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

02.09.2004 | aktual.: 02.09.2004 12:25

Jolanta Pieńkowska: Tydzień temu zamachy na dwa samoloty pasażerskie, przedwczoraj zamach przed stacją moskiewskiego metra, a od wczoraj dramat zakładników w Osetii. Czy prezydent Putin przegrywa wojnę w Czeczenii?

Jacek Cichocki: Tak. Wszystko wskazuje na to, że tak. Zresztą to nie pierwsze tego rodzaju wydarzenia, bo tych zamachów terrorystycznych właściwie od czasu Dubrowki szczególnie, czyli od prawie dwóch lat, jest coraz więcej. Nie tylko na Kaukazie Pólnocnym, ale i w Rosji. Wczesniej były przecież i zamachy w metrze moskiewskim. Już nie wspomnę o zamachach w Kraju Stwarolpolskim, w Budionowski itd.

Jolanta Pieńkowska: Komentatorzy mówią, że będzie ich jeszcze więcej.

Jacek Cichocki: Jeżeli ta czarna seria się utrzyma , to niewątpliwie należy stawiać taką prognozę , co jest tragiczną wiadomością dla Rosji.

Jolanta Pieńkowska: Rosyjscy komentatorzy piszą, że to nie przypadek, że działania w Czeczenii nazywano operacją kontrterrorystyczną , to teraz mamy terrorystyczną kontroperację kompromitującą co najmniej rosyjskie służby specjalne.

Jacek Cichocki: Sam prezydent Putin, ja już nie wspomnę o szefach rosyjskich służb specjalnych kilka razy kończyli wojnę w Czeczenii , kończyli operację wojskową , zaczynali odbudowywanie republiki , itd.. Jak widać było to głównie propagandowe kończenie. Natomiast wygrywając tą operację w różnych innych celach, także w polityce międzynarodowej nie podjęto żadnych działań, czy też dostatecznych działań , żeby zlikwidować przyczyny tego terroryzmu. One tkwią w sytuacji na Kaukazie.

Jolanta Pieńkowska: A co w tej chwili zrobi prezydent Putin pańskim zdaniem?

Jacek Cichocki: Ja myślę, że ostatnie wiadomości dotyczące budżetów resortów siłowych w Rosji. Zwiększenia tych budżetów o 30% na rok 2005 pokazuje, że prezydent Putin będzie kontynuował tą politykę, którą kontynuuje od dawna, a właściwie nie zmienił jej po Dubrowce. Bo dwa lata temu miał możliwość zmiany tej polityki właśnie po tych tragicznych wydarzeniach wokół teatru w Moskwie. Nie zrobił tego. Brnie cały czas w politykę represji, dokręcania śruby i jak można to różnie nazywać na Kaukazie...

Jolanta Pieńkowska: Ustawionych wyborów.

Jacek Cichocki: Ustawionych wyborów, jak najbardziej. Jak się powszechnie pisze na świecie najbardziej sfałszowanych wyborów w Rosji po rozpadzie Związku Radzieckiego , itd.. Politykę, której kontrreakcją są właśnie zamachy terrorystyczne.

Jolanta Pieńkowska: Czyli prezydent Asłan Maschadow na dialog z Putinem nie ma co liczyć ?

Jacek Cichocki: Nie sądzę, żeby w ciągu najbliższego czasu prezydent Putin zdecydował się na jakieś ustępstwa. A takim ustępstwem byłoby rozpoczęcie rozmów pokojowych. Bo jest kwestia zachowania twarzy. On naprawdę od 5 lat buduje swój wizerunek silnego, bezwzględnego prezydenta, który nie ugnie się przed przemocą. Pamiętamy do dzisiaj to jego stwierdzenie, że terrorystów czeczeńskich będzie ścigał nawet w wychodku. I jego otoczenie cały czas w tych kategoriach myśli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)