J. Kaczyński: zastanówmy się nad zakazem zasiadania w parlamencie dla skazanych
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że w sprawie nowelizacji konstytucji trzeba postawić pytanie, czy zmiany przepisów nie mają służyć eliminacji przeciwników politycznych. Podkreślił, że należy rozważyć, czy w przypadku skazania za każde przestępstwo umyślne należy wprowadzić zakaz zasiadania w parlamencie.
08.05.2008 | aktual.: 08.05.2008 21:46
Trzeba sobie zadać pytanie: jak to właściwie będzie, czemu mają służyć te przepisy, czy nie to nie jest tak, że przy ich pomocy będzie się czołowych polityków opozycji eliminowało? I to jest pytanie całkowicie zasadne - mówił Jarosław Kaczyński w Radiu Maryja i Telewizji Trwam.
Lider PiS zaznaczył, że np. jego dotyczy śledztwo w sprawie zagłuszania pielęgniarek okupujących kancelarię premiera, a jeśli chodzi o pana ministra Zbigniewa Ziobrę, to jest tych śledztw wiele.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że należy rozważyć, czy w przypadku skazania za każde przestępstwo umyślne należy wprowadzić zakaz zasiadania w parlamencie.
Musimy zastanowić się, czy w przypadku każdego przestępstwa umyślnego, także drobnego, tak drastyczna kara ma być stosowana. Musimy zastanowić się nad tym, czy możemy sobie pozwolić na to, żeby polski system prawny i system całego życia publicznego w sensie moralnym był zupełnie niekonsekwentny - powiedział.
Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że podstawowego prawa obywatelskiego może być pozbawiony człowiek skazany za jazdę rowerem po pijanemu, czy za złożenie antydatowanego podpisu, a z przywilejów korzystają ludzie związani z UB i SB.
Wielokrotny morderca w todze z dawnych lat komunizmu pobiera bardzo wysoką emeryturę. Człowiek, który katował najlepszych Polaków w katowniach UB, czy SB, też ma wielkie przywileje. Ludzie, którzy szkodzili straszliwie współpracując z SB spokojnie mogą pełnić różne funkcje, zresztą są bardzo ważni w tym rządzie; jeden przynajmniej - argumentował.
Zdaniem b. premiera, jeśli ma dojść do nowelizacji konstytucji, to zmiany muszą dotyczyć wszystkich innych kwestii, tzn. wprowadzenia porządku moralnego w nasze życie publiczne. Zaznaczył, że chodzi o odebranie przywilejów sprawcom zbrodni i sprawy lustracyjne.
Można by to załatwić w jednym pakiecie w ten sposób, że Trybunał Konstytucyjny już nie mógłby tego po prostu zakwestionować. Tego rodzaju propozycje będą propozycjami PiS. To będzie też taki moment próby dla PO - o co w gruncie rzeczy chodzi, o to by przy pomocy tego przepisów ścigać rzeczywistych przestępców, czy też może przeciwników politycznych - podkreślił prezes PiS.
Sejm debatował w czwartek nad projektami zmian ustawy zasadniczej autorstwa PO. Platforma proponuje m.in. usunięcie z konstytucji zapisów, które stanowią, że od dnia ogłoszenia wyniku wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu, parlamentarzysta bez zgody Sejmu nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Kluby parlamentarne zgadzają się wstępnie na zmiany w konstytucji przewidujące zakaz zasiadania w parlamencie osób skazanych. Nie ma za to zgody co do projektu zniesienia immunitetu formalnego. Propozycjami zajmie się komisja nadzwyczajna.