J. Kaczyński w opozycyjnej gazecie o zjeździe ZPB

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w wywiadzie dla opozycyjnego białoruskiego dziennika "Narodnaja Wola" (sobotni numer), że polskie władze nie uznają rezultatów zorganizowanego Wołkowysku zjazdu Związku Polaków na Białorusi (ZPB).

27.08.2005 | aktual.: 27.08.2005 16:54

Proces przygotowań do zjazdu był wspierany i prowadzony przez białoruskich urzędników, a nie aktywistów Związku Polaków - ocenił. Podkreślił, że białoruskie "państwo kontynuuje ograniczanie praw Polaków do swobody wypowiedzi i próbuje narzucić swoich ludzi".

Jak zaznaczył Kaczyński, wybrane na zjeździe władze ZPB będą reprezentować reżim Aleksandra Łukaszenki, a nie mieszkających na Białorusi Polaków. Jest więc zrozumiałe, że z takimi ludźmi my nie będziemy prowadzić żadnego dialogu i nie będziemy utrzymywać kontaktów. Naszym partnerem jest i pozostanie pani Andżelika Borys - stwierdził prezes PiS.

Największy państwowy dziennik "Sowietskaja Biełorussija", organ administracji prezydenta, wskazuje, że "mało kto mógł się spodziewać, iż zwykły konflikt w ZPB rozrośnie się do takich rozmiarów".

Gazeta zwraca uwagę, że w Ministerstwie Sprawiedliwości można znaleźć dostatecznie dużo przykładów, gdy resort nie uznawał wyników różnych zebrań, tak jak marcowego zjazdu ZPB.

Według dziennika, nie ma wątpliwości, że skandal wokół ZPB jest dla niektórych dużą grą polityczną, a głównym jej hasłem jest naruszanie praw polskiej mniejszości.

"Sowietskaja Biełorussija" cytuje oświadczenie bliżej nieznanej białoruskiej sekcji Międzynarodowego Towarzystwa Praw Człowieka. Organizacja ta stwierdza, że "nie odnotowała przypadków naruszania praw polskiej mniejszości".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)