PolskaJ.Kaczyński - Tusk: pierwszy krok w stronę porozumienia

J.Kaczyński - Tusk: pierwszy krok w stronę porozumienia

Pierwsza od kilku miesięcy rozmowa w cztery
oczy szefów PiS i PO Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska nie
przyniosła konkretów, ale - jak twierdzą obaj liderzy - poprawiła
atmosferę między nimi. Tusk i Kaczyński ocenili, że jak na
"pierwszy krok" to już jest bardzo dużo.

J.Kaczyński - Tusk: pierwszy krok w stronę porozumienia
Źródło zdjęć: © PAP

12.01.2006 | aktual.: 12.01.2006 16:46

Powoli przejaśnia się pewna perspektywa, która mnie, a sądzę że i panu marszałkowi (Tuskowi - PAP), jeszcze kilka miesięcy temu wydawała się oczywista i naturalna. Później przesłoniły ją chmury, i to grube, deszczowe. A teraz może się zacząć pojawiać słońce - powiedział po około dwugodzinnym spotkaniu J.Kaczyński pytany o możliwość koalicji PiS-PO.

Dodał, że na dzisiaj to "dużo więcej" niż się spodziewał.

Z kolei Tusk podkreślił, że po rozmowie z Kaczyńskim, jak i po swym środowym spotkaniu z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem, "z większą nadzieją" może patrzeć na to, co się będzie działo w Polsce "przez najbliższych kilka miesięcy, a może kilka lat".

Liderzy PiS i PO wyjaśniali sobie "pewne wydarzenia ostatnich miesięcy". Sądzę, że ta rozmowa pozwoliła nam nawzajem wiele rzeczy zrozumieć - powiedział J. Kaczyński.

Szef PiS dodał: co będzie dalej - zobaczymy, ale to napięcie, które miało miejsce w ciągu ostatnich dni, bardzo opadło. Dzisiaj, tak jak przez wiele, wiele lat naszej znajomości, jesteśmy w stanie rozmawiać. I to jest bardzo dużo - podkreślił J. Kaczyński.

Tusk zaznaczył wagę tego, że do spotkania doszło w momencie pewnej destabilizacji sytuacji w Sejmie. Dzisiaj pewnie nie potrafilibyśmy powiedzieć dokąd ta dobra i serdeczna rozmowa nas zawiedzie, ale z całą pewnością ułatwi opanowanie sytuacji pewnego zmieszania, które dobrze Polsce nie służy - powiedział przewodniczący PO.

Dodał, że - podobnie jak Kaczyński - traktuje to spotkanie, "jako otwarcie, a nie finał". Lepsze dobre otwarcie, niż kiepski finał - stwierdził Tusk.

Doceńcie, że siedzimy tu obok siebie, uśmiechamy się do siebie, a nie zawsze tak było w ostatnich miesiącach - apelował z kolei J. Kaczyński do dziennikarzy. Na pytanie, czy po spotkaniu oddala się widmo wcześniejszych wyborów, J.Kaczyński odparł, że "to jest widmo medialne".

Liderzy PiS i PO powiedzieli, że o ustawie budżetowej wspomnieli na spotkaniu "może jednym zdaniem". Jednak Tusk zapewnił, że różne stanowiska w sprawie fragmentów budżetu nie będą miały wpływu na dalszą ewentualną współpracę i dalsze ewentualne rozmowy. I to jest ważny sygnał - ocenił lider PO.

J.Kaczyński powiedział, że głosowanie nad ustawą budżetową 14 stycznia (jak chce opozycja) "wydaje się nierealne", natomiast nie widzi żadnych przeszkód, by odbyło się ono 24 stycznia - za czym opowiada się PiS.

Tematem rozmowy - według deklaracji obu liderów - nie była sprawa wniosków opozycji o odwołanie Marka Jurka (PiS) z funkcji marszałka Sejmu. J. Kaczyński stwierdził jednak, że odwołanie Jurka na pewno z nikim nie poprawi stosunków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)