J. Kaczyński: PO zabrała Podkarpaciu 1, 2 mld euro

Jarosław Kaczyński zarzucił Platformie Obywatelskiej, że "zabrała" Podkarpaciu 1, 2 mld euro z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W związku z tym, jak ocenił na konferencji prasowej w Jarosławiu, cały plan wyrównywania szans został wysadzony w powietrze.

Prezes PiS powiedział, że jeżeli zwycięży kandydat jego partii Stanisław Zając, to z całą pewnością w Warszawie będzie to ostrzeżenie, że ta polityka jest niebezpieczna. Natomiast, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli wygra kandydat PO Maciej Lewicki, będzie sygnał, że taką politykę można prowadzić. Pod tymi rządami ta ziemia będzie znacznie uboższa - ostrzegł lider PiS.

Jarosław Kaczyński odsłonił tablicę ku pamięci senatora Andrzeja Mazurkiewicza, zmarłego 21 marca tego roku. Prezes PiS podkreślał, że Mazurkiewicz był człowiekiem, który mógł zrobić dla tej ziemi, dla tego miasta i dla Polski bardzo wiele. Bóg obdarzył go dwoma wielkimi przymiotami: wybitną inteligencją, zdolnościami i mocnym, uczciwym charakterem. Potrafił te przymioty wykorzystywać, dobrze służąc Polsce - mówił.

W uroczystości wzięła udział także wdowa po senatorze, Joanna Mazurkiewicz, która podkreślała, że wyznacznikami życia jej męża były Bóg, Honor i Ojczyzna.

Tablicę, którą wmurowano w budynek, gdzie mieściło się biuro senatora Mazurkiewicza (jarosławski rynek), ufundował prezes i klub parlamentarny PiS. Zacytowano na niej słowa Józefa Piłsudskiego: "Ten tylko człowiek wart nazwy człowieka, który ma pewne przekonania i potrafi je bez względu na skutki wyznawać czynem".

Przed odsłonięciem pamiątkowej tablicy Jarosław Kaczyński oraz inni politycy PiS m.in. Przemysław Gosiewski, Krzysztof Putra, Nelli Rokita, Joanna Szczypińska wzięli udział w mszy świętej w intencji zmarłego senatora. Ks. dziekan Edward Chmura w homilii podkreślał, że Mazurkiewicz nie godził się na zło, walczył o dobro dostępnymi sobie środkami politycznymi.

"Jarosław Kaczyński oszukuje mieszkańców Podkarpacia"

Według szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego twierdzenia polityków PiS, że Platforma zabrała Podkarpaciu jakieś inwestycje "są absolutnym kłamstwem". Jarosław Kaczyński kłamie i oszukuje mieszkańców Podkarpacia - powiedział Chlebowski na konferencji prasowej w Ustrzykach Dolnych. My nie tylko nic nie zabieramy, ale chcemy posprzątać po dwuletnich rządach PiS, również na Podkarpaciu. Sprzątamy po nich, bo w dużej mierze oszukali społeczność Podkarpacia - dodał polityk PO.

Na początku czerwca obradująca wówczas w Krośnie Rada Polityczna PiS przyjęła uchwałę, w której napisano m.in., że obecny rząd pozbawił Podkarpacie projektów inwestycyjnych na kwotę 530 mln euro.

Zdaniem Chlebowskiego politycy PiS w czasie, gdy sprawowali władzę, wymyślili sobie polityczny system, który nazwali "listą indykatywną". Na tej liście znalazły się inwestycje z politycznego nadania. Inwestycje były nieprzygotowane, nie dawały gwarancji wykorzystania środków z UE - powiedział szef klubu PO.

Chlebowski zapewnił, że rząd Donalda Tuska przekaże na inwestycje na Podkarpaciu większe pieniądze niż te, które były zagwarantowane na zadania z listy indykatywnej. Będą to pieniądze realne, a nie wirtualne - dodał.

Według danych resortu rozwoju regionalnego, Podkarpacie w najbliższych latach otrzyma ponad cztery mld euro z trzech programów unijnych: Regionalnego Programu Operacyjnego, Infrastruktury i Środowisko oraz Rozwoju Polski Wschodniej.

Podczas wizyty w Ustrzykach Dolnych Chlebowskiemu towarzyszył kandydat PO na senatora w okręgu krośnieńskim Maciej Lewicki.

"Na Podkarpaciu toczy się 'kampania oskarżeń'"

Według marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, w kampanii wyborczej do Senatu na Podkarpaciu toczy się "kampania oskarżeń", która stawia w dziwnym świetle Polskę jako członka UE, także UE, a także rząd polski.

Toczy się kampania oskarżeń, że podobno Podkarpacie jest karane przez obecny rząd i UE. Mam nadzieję, że nikt temu wiary nie da - powiedział marszałek podczas konferencji prasowej w Krośnie.

Zdaniem Komorowskiego, opozycja próbuje budować kolejną iluzję, że już prawie coś załatwiła. Poprzednia ekipa spisała pobożne życzenia, a nic nie załatwiła. Pobożne życzenia były spisywane, bo szły wybory - mówił Komorowski.

W nadchodzącą niedzielę odbędą się tu uzupełniające wybory do Senatu. Do obsadzenia jest mandat po zmarłym 21 marca senatorze PiS Andrzeju Mazurkiewiczu. W wyborach wystartuje 12 kandydatów.

Senator Mazurkiewicz zmarł 21 marca br. w wieku 44 lat. Cierpiał na schorzenia związane z aortą. Był z zawodu prawnikiem, ukończył wydział prawa na KUL. Od 1981 roku należał do Konfederacji Polski Niepodległej, aż do zakończenia działalności tego ugrupowania. W latach 1982-89 był wielokrotnie aresztowany i represjonowany za działalność w strukturach KPN i podziemnej "Solidarności". Był posłem w latach 1991-93. Pełnił też funkcję wiceburmistrza Jarosławia (1994-97). Pierwszy raz został senatorem w 1997 roku. Następnie funkcję tę pełnił w latach 2005-07 i w obecnej kadencji.