J.Kaczyński: najlepszym rozwiązaniem byłyby wybory
Jarosław Kaczyński potwierdził po spotkaniu z szefem Samoobrony Andrzejem Lepperem, że rozmowy w sprawie powołania koalicji rządowej rozpoczną się we wtorek. Prezes PiS uważa jednak, że najlepszym rozwiązaniem obecnie byłyby wybory, ale - według niego - nie można do nich doprowadzić bez Platformy Obywatelskiej.
14.01.2006 | aktual.: 14.01.2006 21:00
Rzeczywiście zaczynają się rozmowy i prace. We wtorek takie prace ruszą. Jak będą przebiegały nie wiem, ale taki zarys tego wszystkiego został już omówiony - powiedział J.Kaczyński po spotkaniu z Lepperem.
Pytany czy koalicja rządowa z Samoobroną, PSL i LPR jest już przesądzona, prezes PiS odpowiedział, że przesądzić o tym można wtedy, kiedy jest podpis pod umową koalicyjną.
Dodał, że jest też kwestia LPR. Jak powiedział, gdy w piątek warunki postawione przez Romana Giertycha nie zostały przyjęte, lider LPR "zrezygnował". Natomiast J.Kaczyński - jak powiedział - dowiedział się od Leppera, że Giertych "zmienił zdanie". Lider LPR o gotowości powrotu do rozmów koalicyjnych mówił też dziennikarzom.
Szef PiS powiedział, że nie będzie rozmawiał o warunkach, jakie pojawiły się w rozmowach o koalicji. My powiedzieliśmy o pakiecie ustaw, który musi być uchwalony - to jest warunek sine qua non, o ogólnej lojalności i o pewnym mechanizmie działania, zmierzającym do tego, żeby to wszystko mogło funkcjonować, żeby Polska mogła być rządzona - dodał jedynie.
J.Kaczyński stwierdził, że najlepszym wyjściem byłyby przedterminowe wybory, ale - dodał - to wymaga zgody PO. O ile mi wiadomo, takiej zgody nie ma. Bez zgody Platformy Obywatelskiej nie można w spokoju doprowadzić do nowych wyborów, co byłoby najlepszym rozwiązaniem - powiedział prezes PiS.
Ocenił, że w obecnym Sejmie "dobrego rozwiązania nie ma".
Platforma mówi twardo "nie" współpracy z PiS i niezależnie od tego, jakie stosuje chwyty, to jest to fakt oczywisty. Te inne koalicje są trudne, my przecież tego nie ukrywamy, wiemy o tym. Najlepiej żeby jeszcze raz zwrócić się do narodu, ale to musi być wola nie tylko nasza - podkreślił szef PiS.
Pytany, czy naprawdę - jeśli chce przyspieszonych wyborów - nie da się do nich doprowadzić bez Platformy, J.Kaczyński odpowiedział: Jeżeli dwie partie, które mają razem bodajże 288 posłów powiedzą "rozwiązujemy" to wystarczy nie przyjąć budżetu i dalsza procedura jest oczywista.
Tym bardziej - dodał - że pewnie i prezydent byłby gotów jakoś się umówić w tej sprawie tak, żeby to wszystko przebiegało zgodnie z jakąś polityczną umową. A ostatecznie zdecydowałoby społeczeństwo.
*Wydarzenia TV POLSAT*
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl