J. Kaczyński: głosowanie nad samorozwiązaniem do 6 kwietnia
Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że jego klub chce przeprowadzić głosowanie nad wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu nie później niż 6 kwietnia, tak, by wybory parlamentarne nie łączyły się z planowaną na koniec maja pielgrzymką papieża do Polski. Prezes PiS ponownie zaapelował do PO o zastanowienie się nad poparciem tego wniosku.
19.03.2006 | aktual.: 19.03.2006 18:35
Lider PO Donald Tusk powiedział kilka godzin wcześniej, że majowe wybory są dla Platformy nie do przyjęcia.
My złożymy ten wniosek i będziemy czekali na głosowanie - powiedział Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie. - Jeszcze raz apeluję do PO, do posłów PO, żeby się zastanowili, żeby się nie stawiali w sytuacji, którą będzie można określić krótko: "czysta destrukcja" - bo w momencie odrzucenia tego wniosku Platforma straci moralne prawo do mówienia czegokolwiek o rządzie, poza jego popieraniem, czego się raczej nie spodziewamy.
Najpóźniejszym terminem jest 6 kwietnia i na pewno tego dnia najpóźniej ten wniosek będzie głosowany. Zostanie złożony w najbliższym tygodniu - powiedział.
Pytany, co się stanie, gdyby wniosek został odrzucony, powiedział: Jeżeli nie będzie wyborów (...) to wtedy będziemy dążyli do rozwiązania na cztery lata. Nie sprecyzował, o jakie rozwiązanie chodzi.
PiS nie godzi się też na proponowaną przez PO zmianę ordynacji wyborczej na większościową i wprowadzającą okręgi jednomandatowe.
Pod takim warunkiem, jak powiedział Tusk, PO poparłaby wcześniejsze wybory.
Nie ma możliwości zmiany ordynacji na większościową bez zmiany konstytucji - podkreślił Kaczyński. - To jest propozycja, którą nazywa się zaporową, o której wiadomo, że nie może być przyjęta.
Przypomniał, że PiS zawsze wypowiadał się przeciwko takiej ordynacji. Dodał, że zmiana ordynacji jest niemożliwa także dlatego, że to wymaga zmiany konstytucji, a to wymagałoby poparcia ze strony partii, "dla których zmiana ordynacji jest wyrokiem, więc jest oczywiste, że jej nie poprą" - powiedział. Podkreślił, że PiS nie chce również wprowadzenia ordynacji mieszanej.
Jarosław Kaczyński opowiedział się też przeciw łączeniu wyborów parlamentarnych z samorządowymi. Takie wybory muszą prowadzić do ogromnego zamieszania, a to być może sprzyjałoby PO, ale z całą pewnością polskiej demokracji nie sprzyja - powiedział. Nie ma żadnego sensu mieszania tego z wyborami samorządowymi - dodał.
Kaczyński uważa, że PO nie zgadzając się na majowy termin wyborów parlamentarnych albo boi się wyborców, albo ma jeszcze jakieś inne cele.
Pan Donald Tusk odmówił w imieniu Platformy Obywatelskiej - tak to rozumiem - poparcia wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Czyli krótko mówiąc, pan Donald Tusk z jednej strony nieustannie w sposób niezwykle gwałtowny, brutalny, żeby nie użyć innych słów, atakuje rząd, twierdzi, że rządzi bardzo źle - a z drugiej strony nie chce wyborów - powiedział szef PiS.
Prezes PiS podkreślił, że w tej sytuacji "trzeba sobie postawić pytanie: czego chce pan Donald Tusk, czego chce Platforma Obywatelska?".