Izraelsko-palestyńskie porozumienie w sprawie wyborów

Główny palestyński negocjator, Saeb Erekat - który uczestniczył w technicznych rozmowach na temat wyborów - zdementował jednak w środę rano informacje o osiągnięciu przez strony szerszego porozumienia, dotyczącego negocjacji pokojowych.

Erekat ujawnił, że Palestyńczycy domagali się wycofania izraelskich wojsk z miast palestyńskich, by w ten sposób umożliwić kandydatom w wyborach (9 stycznia) prowadzenie kampanii. Żądano także zgody na udział palestyńskich mieszkańców Jerozolimy Wschodniej w elekcji.

Zgodnie z zawartym porozumieniem, pisze Associated Press, w czasie wyborów obowiązywać mają te same zasady, jakie stosowano w czasie poprzednich wyborów palestyńskich w 1996 roku. W praktyce oznacza to zgodę Izraela na udział w głosowaniu wyborców z Jerozolimy Wschodniej. Nie jest jednak jasne, czy Izraelczycy wycofają się z miast palestyńskich na czas kampanii i samych wyborów.

Porozumienie, o którym mówił Erekat, stanowi kolejną oznakę poprawy stosunków między Palestyńczykami i Izraelem po śmierci Arafata - komentuje Associated Press. Agencja przypomina przy tej okazji deklarację premiera Ariela Szarona, iż mógłby spotkać się po wyborach z następcą Arafata. Izraelski premier wyrażał też gotowość koordynowania z władzami Autonomii przyszłorocznej operacji likwidacji osiedli żydowskich w Strefie Gazy i wycofania wojsk ze Strefy.

Egipska agencja prasowa MENA informowała o mediacji egipskiej w sprawie rozejmu izraelsko-palestyńskiego na czas wyborów.

MENA dodała też, że Kair zamierza działać na rzecz Zorganizowania w lipcu przyszłego roku nowej bliskowschodniej konferencji pokojowej z udziałem Izraela, Palestyńczyków, USA i UE. Izraelskie źródła natychmiast zaprzeczyły jednak, by jakakolwiek konferencja była obecnie brana pod uwagę, podkreślając, iż dla strony izraelskiej nadal obowiązujące są ustalenia, zawarte w międzynarodowym programie pokojowym zwanym potocznie mapą drogową.