Izraelski śmigłowiec ostrzelał dom palestyńskiego działacza
Izraelski śmigłowiec wystrzelił w nocy pocisk rakietowy w kierunku domu działacza palestyńskiego ugrupowania zbrojnego Komitetu Oporu Ludowego. Celem ataku był Amer Karmut, zdaniem Izraelczyków odpowiedzialny za produkcję palestyńskich rakiet, przy pomocy których atakowane jest terytorium Izraela.
22.10.2004 07:55
W zburzonym przez rakietę domu w miejscowości Beit Lahija miały znajdować się zakłady produkcji tych rakiet. W czwartek Komitet przyznał, że wystrzelił rakietę Nasser-3 na izraelskie miasto Sderot. Pocisk nie spowodował jednak tam żadnych szkód - wynika z danych strony izraelskiej.
W czwartek wieczorem w wyniku izraelskiego ataku powietrznego zginął jeden z przywódców radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas i jej współzałożyciel, 46-letni Adnan al-Ghul. Był on poszukiwany przez wywiad izraelski od 1987 r.
Izraelski pocisk trafił w samochód, którym podróżowali dwaj Palestyńczycy. Wraz z Ghulem zginął Imad Abbas, jeden z bojowników Hamasu i bliski współpracownik Ghula.
Ghul był ekspertem od materiałów wybuchowych i broni, znanym jako "ojciec rakiet Kasim". W ciągu ostatnich lat udało mu się wyjść cało z co najmniej dwóch izraelskich zasadzek. W jednej z nich zginął natomiast jego syn, również bojownik Hamasu. Ghul uważany był za prawą rękę wojskowego przywódcy ugrupowania Mohammeda Deifa, który jest jednym z najbardziej poszukiwanych przez izraelskie służby radykalnych działaczy palestyńskich.
Rzecznik Hamasu, Muszir al-Masri, zapowiedział, że w odwecie "syjonistycznemu wrogowi (Izraelowi) zostanie udzielona bolesna i niezapomniana lekcja".