Izraelscy żołnierze zabici w Gazie
W wybuchu izraelskiego pojazdu
wojskowego, do jakiego doszło w południowej części Strefy
Gazy, zginęli wszyscy znajdujący się wewnątrz niego żołnierze -
poinformowali bojownicy palestyńscy.
12.05.2004 | aktual.: 12.05.2004 18:56
Według nadającej z Dubaju telewizji Al-Arabija, w eksplozji w pobliżu Rafah, przy granicy Strefy Gazy z Egiptem, śmierć poniosło sześciu izraelskich żołnierzy, a pięciu zostało rannych. Eksplozja pułapki minowej spowodowała ponadto ranienie 10 Palestyńczyków.
"Sześciu Izraelczyków zostało zabitych, a pięciu rannych. Niektóre szczątki izraelskich żołnierzy zostały rozrzucone 400 do 500 metrów w tym obozie (Rafah)" - relacjonował korespondent Al-Arabii Sajfeddin Szahin.
Gdyby doniesienia te okazały się prawdziwe, byłby to drugi poważny cios dla armii izraelskiej w ciągu dwóch dni. W ostatni wtorek w Strefie Gazy wybuch palestyńskiej pułapki minowej zniszczył bojowy wóz pancerny, zabijając sześciu izraelskich żołnierzy. Obecnie trwają intensywne poszukiwania ich ciał, które Palestyńczycy najprawdopodobniej ukryli.
Jak pisze Reuters, izraelskie źródło wojskowe potwierdziło fakt środowej eksplozji i powstanie w jego rezultacie ofiar w ludziach, ale odmówiło bliższych szczegółów. Informacje o tego o rodzaju wydarzeniach objęte są w Izraelu rutynowo cenzurą wojskową.
Odpowiedzialność za środowy wybuch wzięła na siebie organizacja zbrojna Islamski Dżihad. Jej przedstawiciel w Rafah powiedział Reuterowi, że bojownicy "wysadzili czołg i zabili wszystkich wewnątrz". "Sądzimy, że zabito pięciu żołnierzy" - dodał.
Różne źródła informują, że wybuch dotyczył opancerzonego buldożera lub transportera opancerzonego.