Izraelscy oficerowie porządkowali lubelski kirkut
Oficerowie izraelscy porządkowali w Lublinie tamtejszy zabytkowy cmentarz żydowski. Wizyta na kirkucie była jednym z elementów programu edukacyjnego realizowanego w armii izraelskiej.
Przyjeżdżamy badać dziedzictwo i miejsca pamięci w Polsce, żeby dowiedzieć się, co się działo ze wspólnotą żydowską, co zdarzyło się w przeszłości, i jaki wpływ może to mieć na przyszłość. To pomaga być świadomym obywatelem i dobrym dowódcą - powiedział dziennikarzom pułkownik Tsafrir Ofer.
Dla wielu izraelskich oficerów odwiedzanie miejsc związanych z obecnością i dziejami narodu żydowskiego wiąże się ze wspomnieniem historii własnych przodków, którzy mieszkali w Polsce i zginęli w czasie II wojny światowej.
Porucznik Ehud Levy Haim powiedział, że cała rodzina jego matki zginęła w holokauście. Jego dziadek trafił do warszawskiego getta, potem był więziony w obozie w Oświęcimiu. Dla nas to bardzo ważne zobaczyć miejsca, w których dorastali nasi przodkowie, gdzie żyli i gdzie potem walczyli o życie - powiedział.
Na lubelski kirkut przyjechało ok. 30 żołnierzy. Oczyszczali macewy, porządkowali teren wokół nich, modlili się. My próbujemy zrobić cokolwiek, żeby pokazać, że cmentarz to nie jest miejsce, które można niszczyć. Wszystko, co ludzie robią przeciwko tym grobom rani nas, bo tu są pogrzebani nasi rodzice i nasi dziadkowie - podkreślił Ehud Levy Haim.
Lubelski kirkut, jeden z najstarszych w Polsce, został założony w XVI w. Najstarszy nagrobek słynnego talmudysty Jaakowa Kopelmana pochodzi z 1541 r. Pochowani są tu także m.in. ostatni rabin generalny Małopolski Maharszat zmarły w 1573 r. oraz rektor lubelskiej szkoły talmudycznej Jakub Icchak Horowic zmarły w 1815 r. zwany "Widzącym z Lublina", który założył w Lublinie słynny ośrodek chasydyzmu.
Kirkut służył jako miejsce pochówku do pierwszej połowy XIX w. Potem był wielokrotnie dewastowany m.in. przez wojska rosyjskie i niemieckie. Zachowało się około 200 nagrobków, z czego większość to rekonstrukcje. Na lubelskim kirkucie wciąż dochodzi co jakiś czas do aktów wandalizmu.