Izraelowi marzy się iracka ropa
Władze Izraela rozważają odbudowę naftociągu Mosul-Hajfa unieruchomionego w 1948 roku, co pozwoliłoby wznowić import do Izraela irackiej ropy. Według tygodnika "Foreign Report", w tej sprawie miały już odbyć się wstępne rozmowy między Izraelczykami i władzami Jordanii.
18.04.2003 | aktual.: 18.04.2003 13:47
Irak odmawiał Izraelowi prawa do istnienia i uchodził za zaprzysięgłego wroga żydowskiego państwa. Rurociąg łączący północnoirackie zagłębie naftowe w Mosulu z izraelskim portem nad Morzem Śródziemnym - Hajfą, przebiega przez Jordanię. Po wygaśnięciu w Palestynie brytyjskiego mandatu i powstaniu Izraela rurociąg unieruchomiono i zbudowano jego odgałęzienie do Syrii.
Warunkiem odbudowy połączenia do Hajfy jest zgoda przyszłego rządu Iraku, ale już teraz sprawa ta - według zachodnich źródeł dyplomatycznych na Bliskim Wschodzie - była poruszona w kontaktach Waszyngtonu z iracką opozycją, w tym z Irackim Kongresem Narodowym Ahmeda Szalabiego, któremu zapewne przypadnie ważna rola w przyszłym rządzie.
"Szalabi, polityk kontrowersyjny, omawiał przyszłe stosunki Iraku z Izraelem i USA, w tym kwestię uznania Izraela przez nowe władze w Bagdadzie. Z informacji ze źródeł dyplomatycznych wynika, że rząd Busha oświadczył, iż nie poprze zniesienia sankcji ONZ nałożonych na Irak o ile następcy Saddama Husajna nie zgodzą się na dostawy ropy do Izraela" - napisał "Foreign Report".
Obecnie Izrael importuje ropę z Rosji i krajów afrykańskich. Do 1979 roku, kiedy obalono rządy szacha, kupował ją w Iranie.
Izraelski dziennik "Haarec" cytuje ministra ds. infrastruktury Josefa Parickiego, według którego uruchomienie rurociągu ma swe uzasadnienie gospodarcze, ponieważ zmniejszyłoby nawet o 25 proc. koszty, które Izrael ponosi importując surowce energetyczne.
"Foreign Report" nie dziwi się poparciu Waszyngtonu dla inicjatywy Izraela i wskazuje na dwa powody: "Wynegocjowane w 1975 roku przez ówczesnego sekretarza stanu USA Henry Kissingera izraelsko-amerykańskie memorandum o zrozumieniu gwarantuje, że w przypadku kryzysu USA zaspokoją wszystkie naftowe potrzeby Izraela. Memorandum, które było po cichu przedłużane co pięć lat, zobowiązuje również USA do budowy i gromadzenia strategicznych zapasów ropy z myślą o Izraelu".
Tygodnik sądzi też, że dostawy ropy z północnego Iraku drogą lądową do Hajfy zmniejszyłoby zależność USA od dostaw ropy z innych rejonów nad Zatoką Perską. Sugeruje to, że Izrael mógłby część irackiej ropy przekazywać USA. (reb)