Izraelczycy zabili Palestyńczyka; groźby odwetu
Żołnierze izraelscy zabili bojownika palestyńskiego w czasie akcji armii izraelskiej na Zachodnim Brzegu. Palestyńczycy zagrozili akcjami odwetowymi.
14.04.2005 21:30
Członek Brygad Męczenników Al-Aksy, 23-letni Ibrahim Smeri, został zastrzelony przez Izraelczyków w obozie uchodźców Balata w Nablusie.
Palestyńczycy oskarżyli Izrael o celowe pogwałcenie nieformalnego zawieszenia broni, niektórzy z nich grozili odwetem, zapowiadając "trzęsienie ziemi".
Izrael uzasadnił przeprowadzenie operacji w obozie koniecznością zapobieżenia przygotowywanemu zamachowi.
Jest to pierwszy od ponad miesiąca przypadek zabicia Palestyńczyka na Zachodnim Brzegu, ale w Strefie Gazy trzej nastolatkowie palestyńscy zginęli od strzałów żołnierzy izraelskich w minioną sobotę.
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas potępił zastrzelenie Smeriego jako "zupełnie nieuzasadnione pogwałcenie porozumień z Szarm el-Szejk".
Jego doradca ds. bezpieczeństwa gen. Dżibril Radżub oskarżył "pewne koła w Izraelu", że "przez takie działania usiłują sabotować rozejm".
Według izraelskiego źródła wojskowego, "jednostka specjalna weszła (do obozu), by zatrzymać bojownika Fatah, który otworzył ogień w jej kierunku". Żołnierze odpowiedzieli, raniąc mężczyznę, który został przetransportowany do punktu sanitarnego i wkrótce tam zmarł - dodało to źródło.
Według strony izraelskiej, Ibrahim Smeri przygotowywał atak z broni automatycznej, który miał przeprowadzić w najbliższych dniach w Jerozolimie.