ŚwiatIzrael: USA pozwoliły budować osiedla na Zachodnim Brzegu

Izrael: USA pozwoliły budować osiedla na Zachodnim Brzegu

Izrael twierdzi, że rząd USA dał mu zielone światło na rozbudowę osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu. Przeczyłoby to deklaracjom Waszyngtonu, że jest temu przeciwny, gdyż utrudnia to porozumienie z Palestyńczykami - podał "Washington Post".

24.04.2008 | aktual.: 28.12.2008 20:11

Dziennik powołuje się na wywiad z Dowem Weissglassem, szefem kancelarii byłego izraelskiego premiera Ariela Szarona. Weissglass twierdzi, że rząd Szarona zawarł na wiosnę 2005 r. tajny układ z administracją prezydenta George'a W. Busha zezwalający Izraelowi na dalszą budowę osiedli.

Rząd USA zaprzecza, jakoby taki układ istniał. Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice publicznie krytykowała w ostatnich miesiącach rozbudowę osiedli na przedmieściach Jerozolimy.

"Washington Post" przytacza jednak fragment listu Busha do Szarona z kwietnia 2004 r., który - w interpretacji gazety - sugeruje, że amerykański prezydent rzeczywiście zgadza się, aby Izrael budował nowe osiedla w granicach "już istniejących głównych izraelskich skupisk ludności" na Zachodnim Brzegu.

"W świetle nowej sytuacji, w tym istnienia już znacznych izraelskich skupisk ludności, nie jest realistyczne oczekiwać, że wynikiem negocjacji (izraelsko-palestyńskich) będzie pełny i całkowity powrót do linii rozejmu z 1949 r." - czytamy w liście.

Chodzi tu o pierwotne granice Izraela bezpośrednio po jego powstaniu w 1948 r., nie obejmujące Zachodniego Brzegu Jordanu, zdobytego dopiero po wojnie sześciodniowej w 1968 r. i do dziś okupowanego.

Weissglass twierdzi, że na mocy tajnego porozumienia zawartego w 2005 roku USA zgodziły się na budowę nowych osiedli w tych właśnie głównych skupiskach ludności na Zachodnim Brzegu.

Sprawa osiedli może zasadniczo utrudnić prezydentowi Bushowi wysiłki mediacyjne na rzecz rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Bush spotyka się w czwartek w Białym Domu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.

Ten ostatni powiedział w środę w rozmowie Rice, że budowa osiedli to "jedna z największych przeszkód" na drodze do porozumienia pokojowego.

Rezultatem tego porozumienia - według planów Busha - ma być powstanie niepodległego państwa palestyńskiego. Prezydent USA mówił wielokrotnie, że jego celem jest doprowadzenie do tego porozumienia przed końcem kadencji, czyli do stycznia 2009 roku.

Według "Washington Post" list Busha do Szarona i domniemany tajny układ miały ułatwić izraelskiemu premierowi przeforsowanie w kraju trudnej politycznie decyzji wycofania wojsk izraelskich ze Strefy Gazy. Nastąpiło to wiosną 2005 roku.

W tym samym roku w Strefie Gazy odbyły się wybory, na których przeprowadzenie naciskała administracja USA i których wynikiem było przejęcie tam władzy przez Hamas, ugrupowanie fundamentalistów islamskich nie uznające Izraela i dążące do jego zniszczenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)