Izrael: samobójczy zamach bombowy Hamasu i odwet
Zamachowiec - samobójca, który dokonał w piątek zamachu bombowego w izraelskim mieście Netanija, był członkiem islamskiego radykalnego ugrupowania Hamas - poinformował wysoki przedstawiciel palestyńskich sił bezpieczeństwa. Zginęło siedem osób, w tym zamachowiec.
18.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Powiedział, że 21-letni Palestyńczyk Mahmoud Ahmed Marmash z Tulkarmu na Zachodnim Brzegu Jordanu prawdopodobnie działał na własną rękę. Był on sfrustrowany wielokrotnymi izraelskimi próbami zwerbowania go do pracy w służbach bezpieczeństwa.
Żadne ugrupowanie nie przyznało się do ataku, w którym zginął zamachowiec i sześć innych osób, a ponad 110 zostało rannych. Wybuch nastąpił tuż przy wejściu do dużego domu handlowego, w którym tłum Izraelczyków robił właśnie weekendowe zakupy.
Według świadka, do centrum próbował wedrzeć się podejrzanie wyglądający mężczyzna. Zatrzymany przez ochroniarzy przy wejściu, zdetonował ładunki przymocowane do własnego ubrania. Świadkowie widzieli potężną czarną chmurę dymu. Eksplozja była niesamowicie głośna. Nigdy nie słyszałem czegoś takiego - powiedział jeden z nich.
W odwecie wojska izraelskie ostrzelały siedzibę policji palestyńskiej w Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zginęło co najmniej pięć osób. Kilkanaście jest rannych.
Agencja AFP podała, powołując się na anonimowego przedstawiciela wojska izraelskiego, że do ataku po raz pierwszy wykorzystano myśliwce. Nie potwierdził on jednak, że chodzi o myśliwce F-16, jak wcześniej podały źródła palestyńskie.
Nieco później rzecznik izraelskiego premiera Ariela Szarona powiedział francuskiej agencji, że użycie myśliwców była uzasadnione "powagą" zamachu w Netanii.
Siły izraelskie przeprowadziły również ostrzał rakietowy celów palestyńskich w okolicach Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. Wg AFP, w wyniku tego ostrzału zginął członek sił "Force 17".
Dan Meridor, szef komisji obrony i spraw zagranicznych Knesetu, obarczył władze Autonomii Palestyńskiej pełną odpowiedzialnością za atak, dodając, że ten odrażający zamach świadczy o naturze naszych wrogów, którzy godzą w życie niewinnych cywili.
Tymczasem po południu w zasadzce pod Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu zginął żydowski osadnik, a dwie inne osoby zostały ranne, w tym jedna bardzo ciężko. Według źródeł zbliżonych do kręgów osadników, samochód, którym jechali Izraelczycy, został ostrzelany przez Palestyńczyków.
Żołnierze izraelscy postrzelili także dwóch młodych Libańczyków, którzy obrzucali kamieniami pozycje izraelskie znajdujące się poza granicą libańska. Obaj zostali przewiezieni do szpitala z ranami nóg.
Izrael zakończył okupację południowego Libanu rok temu. Jednak Libańczycy regularnie gromadzą się na przejściach granicznych, by demonstrować przeciwko Izraelowi. (jask, and)