Izrael reaguje. "Sojusz Iranu z Rosją jest bardzo niebezpieczny"
Coraz więcej niepokojących informacji pojawia się ws. sojuszu rosyjsko-irańskiego. Według amerykańskiego wywiadu, Teheran i Moskwa osiągnęły porozumienie ws. montażu dronów w Rosji. Według CNN, Iran miałby też dostarczyć Rosji rakiety balistyczne. Na te doniesienia zareagował już izraelski rząd, który zapowiedział wsparcie Ukrainy. - Dla Izraela bliskie relacje Iranu i Rosji stwarzają zagrożenie. Nie będzie się temu biernie przyglądał - oceniają eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska.
23.11.2022 09:35
Przypomnijmy, już na początku sierpnia amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW) alarmował, że Iran wysłał do Rosji pierwszą partię dronów, a w zamian Moskwa miałaby rozważać dostarczenie Teheranowi myśliwców Su-35. W ciągu kolejnych miesięcy, irańskie bezzałogowce wykonywały uderzenia w ukraińską infrastrukturę. Od sierpnia Rosja miała wykorzystać przeciwko Ukrainie ponad 400 dronów produkcji irańskiej.
Z kolei na początku listopada stacja CNN podała, że "Iran przygotowuje się do wysłania do Rosji około tysiąca jednostek uzbrojenia, wśród którego mają znajdować się rakiety balistyczne ziemia-ziemia krótkiego zasięgu oraz drony bojowe". Ta sama stacja, w ostatnich dniach dotarła do nowej oceny wywiadowczej amerykańskich służb, które ściśle monitoruje irański program zbrojeniowy.
Wynika z niej, że po zawarciu wstępnego porozumienia na początku listopada, Rosja ma przystąpić do montażu irańskich dronów. Jak przekazało CNN, Teheran zaczął przekazywać projekty i komponenty do ich konstrukcji. Produkcja może ruszyć już za kilka miesięcy. "A to oznacza, że gotowe drony mogą zostać wysłane na front w Ukrainie już w przyszłym roku" – informuje CNN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz bardziej intensywna współpraca Iranu z Rosją spotkała się z ostrą reakcją Izraela. Jeśli Iran będzie dostarczał Rosji rakiety balistyczne, ukraińska armia może otrzymać od nas precyzyjne pociski balistyczne — powiedział przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego Izraela Eyal Hulata na forum w Bahrajnie.
- Izrael bardzo długo starał się nie mieszać do tej wojny. To kraj bliskowschodni, który patrzy przez pryzmat własnych interesów regionalnych. Ukraina nie była dla nich tak ważna, jak dla Polski czy Europy. Ale po tym, jak Iran nawiązał bliskie relacje z Rosją, Izrael nie może już stać z boku. Sojusz Teheranu z Moskwą stwarza dla nich zagrożenie – mówi Wirtualnej Polsce Jarosław Kociszewski, ekspert ds. Bliskiego Wschodu i redaktor naczelny portalu Nowa Europa Wschodnia.
Jego zdaniem, Izrael jest zagrożony na kilku poziomach. - Jednym z nich jest dopływ gotówki do Iranu, który jest obłożony sankcjami. Ułatwi to życie Irańczykom i reżimowi w Teheranie - mówi.
Drugim jego wskazaniem jest transfer technologii do Iranu w zamian za pomoc Teheranu dla Moskwy`. - Jest bardzo prawdopodobne, że w Rosji zostanie otwarta fabryka produkująca irańskie drony. Irańczycy w eksporcie swoich technologii są świetni. Pomagają swoim partnerom samodzielnie budować, to co jest trudno przetransportować - podkreśla. I zaznacza, że "w ten sposób działa pomoc dla Huti w Jemenie czy dla Hamasu w Gazie". - Dostarczane są tam komponenty niezbędne do zbudowania broni. A wszystkie duże elementy są składane na miejscu – uważa Jarosław Kociszewski, ekspert ds. Bliskiego Wschodu.
I jak dodaje, Izrael obawia się również, że zwiększą się irańskie moce produkcyjne, a ich technologie zostaną ulepszone, przez co np. Hezbollah w Libanie albo irańskiq1e milicje w Syrii będą miały więcej broni.
- Izrael toczy "wojnę między wojnami", czyli konflikt z Iranem na terenie Syrii. I obawia się, że poprzez zbliżenie Rosji z Iranem, Moskwa zacznie przeszkadzać tam Izraelczykom, przez co mogą stracić swobodę działania – ocenia nasz rozmówca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei według płk Piotra Lewandowskiego, byłego weterana misji w Afganistanie i Iraku, Izrael obawia się wzmocnienia Iranu rosyjskimi zasobami i rosyjskimi technologiami.
- Co będzie jeśli Iran zażyczy sobie, by Rosja przekazała kilka głowic? Oba państwa są nieobliczalne, zdarzyć może się wszystko… Izrael nie chce być stroną konfliktu z Rosją, ale jeśli Iran jest dla niego śmiertelnym wrogiem, to Putin - będąc sojusznikiem Teheranu - również jest wrogiem. Izrael obecnie próbuje torpedować rosyjsko-irańską współpracę, mając widmo zagrożenia nuklearnego – uważa płk Piotr Lewandowski.
Wojskowy mówi w tym kontekście o realizacji czarnego scenariusza. - Wyobraźmy sobie – choć podkreślam, że jest to scenariusz science fiction – gdyby Iran dokonał ataku jądrowego na Izrael… Zmieniłoby to całkowicie sytuację bezpieczeństwa na świecie. Zdestabilizowałoby totalnie Bliski Wschód i utrudniło sytuację Stanów Zjednoczonych. Zbliżenie Rosji i Iranu jest niesamowicie niebezpieczne – ocenia wojskowy.
Jego zdaniem, irańskie drony, które mają być produkowane w Rosji, nie są game changerem tej wojny. - Stanowią jednak istotny element środków rażenia, chociażby dlatego, że przeciążają obronę przeciwlotniczą. Są sterowalne i precyzyjne. I potrzebne Rosji, bo, przy ich użyciu, skupia się na atakach ukraińskiej infrastruktury, przy równoczesnym ograniczeniu działań lądowych i odbudowie zdolności bojowych. Przy użyciu dronów osłabia infrastrukturalnie Ukrainę i chce wywołać klęskę humanitarną –uważa płk Piotr Lewandowski.
W podobnym tonie wypowiada się Jarosław Kociszewski. - Irańskie drony nie są wunderwaffe obecnej wojny w Ukrainie. One nie przeważą losów wojny na korzyść Rosjan. Ale dostarczenie Rosji kolejnych, być może tym razem lepszych maszyn, zapewne będzie problemem dla Ukrainy – ocenia Jarosław Kociszewski.
Według eksperta, Izrael ze swojego arsenału broni może Ukrainie dostarczyć nowoczesne systemy przeciwlotnicze, pociski manewrujące – których używa w Syrii, szybujące bomby, rakiety ziemia-ziemia. - Bardziej jednak prawdopodobne jest to, że Jerozolima pozwoli państwom Zachodu, które kupiły izraelską broń, by przekazać ją Ukraińcom – uważa nasz rozmówca.
Kilka dni temu izraelski dziennik "Haaretz" podał, że tamtejszy rząd udzielił członkom NATO pozwolenia na dostarczenie Ukrainie uzbrojenia, w tym systemów kierowania ogniem i elektrooptyki, które zawierają izraelskie komponenty.
W tej samej publikacji wspomniano ponadto, że władze Izraela zgodziły się sfinansować zakup "materiałów strategicznych" dla Sił Zbrojnych Ukrainy za "miliony dolarów". Jak wyjaśniał "Haaretz", opierając się na swoich źródłach, decyzja ta była wynikiem silnej presji administracji prezydenta USA Joe Bidena.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski