Izrael reaguje na ucieczkę Asada z Syrii
Izrael, sąsiad Syrii, także reaguje na upadek reżimu. Premier Netanjahu stwierdził, że ucieczka Asada to także zasługa Izraela.
Upadek reżimu prezydenta Syrii Baszara Asada to historyczny dzień - powiedział w niedzielę premier Izraela Benjamin Netanjahu. Dodał, że reżim Asada był ważną częścią proirańskiej osi, a jego obalenie było bezpośrednim rezultatem uderzeń zadanych przez Izrael libańskiemu Hezbollahowi i samemu Iranowi.
Netanjahu podkreślił, że Izrael nie pozwoli na to, by "jakiekolwiek wrogie siły" ustanowiły swoją obecność w pobliżu jego granic.
Wcześniej pojawiły się informacje, że Izrael wzmocnił obecność wojskową na okupowanych Wzgórzach Golan, które zostały zdobyte od Syrii w 1967 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy Rosja upadnie? "Rosja nie jest Związkiem Radzieckim"
Upadek reżimu Asada
Dowództwo armii syryjskiej poinformowało w niedzielę, że autorytarne rządy Asada dobiegły końca po sukcesie błyskawicznej ofensywy rebeliantów, w wyniku której praktyczne bez oporu ze strony wojsk rządowych w nocy z soboty na niedzielę zajęli oni stolicę Syrii.
Asad, który dławił wszelkie przejawy sprzeciwu i zamknął tysiące ludzi w więzieniach, wyleciał w niedzielę z Damaszku w nieznanym kierunku. W niedzielę okazało się, że trafił do Rosji.