"Izrael porzucił zamiar zabicia przywódcy Hezbollahu"
Izrael zrezygnował z planów zabicia przywódcy libańskiego radykalnego ugrupowania szyickiego Hezbollah, szejka Hasana Nasrallaha, ponieważ jego śmierć z rąk Izraelczyków mogłaby wywołać potępienie Izraela przez wspólnotę międzynarodową - podał dziennik "Maariw".
29.09.2006 11:28
Według izraelskiej gazety, podczas 34-dniowej wojny z Hezbollahem, szejk Hasan Nasrallah był celem działań zbrojnych Izraela. Udało mu się jednak uniknąć śmierci, a libańska telewizja wielokrotnie przekazywała jego wystąpienia.
"Maariw" pisze, że kiedy wojna skończyła się, izraelskie dowództwo radziło rządowi, aby porzucił zamiar zabicia Nasrallaha, ponieważ mogłoby to doprowadzić do międzynarodowej krytyki Izraela i wywołać jeszcze krwawszy konflikt. Wówczas jednak - donosi dziennik - izraelski rząd nie zdecydował się na odwołanie pościgu za szejkiem.
Nasrallah po raz pierwszy po wojnie pojawił się publicznie na wiecu w Bejrucie 22 sierpnia, podczas którego podziękował Bogu za "zwycięstwo historyczne i strategiczne" w wojnie z Izraelem.
Według "Maariwa", armia izraelska mogła wówczas zabić Nasrallaha w ataku lotniczym, ale groziło to uśmierceniem kilkuset osób biorących udział w wiecu. Rząd Izraela zdecydował, że nie podejmie takiego ryzyka i odwołał rozkaz zabicia szejka - podał izraelski dziennik.
Szejk Nasrallah, po czterotygodniowych walkach Hezbollahu z armią izraelską, uchodzi za bohatera w świecie arabskim. Jego sponsorowany przez Iran i Syrię Hezbollah uważany jest przez Izrael i USA za organizację terrorystyczną.