Izrael: minister spraw zagranicznych Awigdor Lieberman sugeruje, że może odejść z polityki
Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi były minister spraw zagranicznych Izraela Awigdor Lieberman zasugerował, że odejdzie z polityki, jeśli zostanie skazany w toczącej się przeciwko niemu sprawie dotyczącej nadużycia stanowiska.
14.01.2013 11:38
Lieberman powiedział w wywiadzie dla izraelskiego radia wojskowego, że zgadza się z oceną swoich sojuszników politycznych, iż jeśli zostanie uznany za winnego i skazany, to nie powinien zostać w polityce.
- Należy przestrzegać jasnych norm - oświadczył były szef dyplomacji. - Jestem jednak pewien, że zostanę oczyszczony z zarzutów - dodał.
Ewentualna decyzja o odejściu mogłaby wstrząsnąć izraelską sceną polityczną, ponieważ Lieberman jest główną postacią w partii Nasz Dom Izrael. Ta nacjonalistyczna partia imigrantów z byłego ZSRR jest głównym sojusznikiem Likudu premiera Benjamina Netanjahu w koalicji rządowej.
Prokuratura zarzuca byłemu szefowi MSZ protegowanie Zeewa ben Arie, byłego ambasadora Izraela na Białorusi, który dostarczył mu poufne informacje o wcześniejszym śledztwie toczonym przeciwko Liebermanowi w sprawie o machinacje biznesowe; śledztwo to zostało ostatecznie umorzone.
Lieberman ustąpił ze stanowiska ministra spraw zagranicznych w ubiegłym miesiącu, zaraz po tym jak wniesiono przeciwko niemu zarzuty, jednak nadal zasiada w parlamencie i najprawdopodobniej zostanie ponownie wybrany w zaplanowanych na przyszły tydzień wyborach do Knesetu.
Zgodnie z izraelskim prawem w przypadku skazania Lieberman nie będzie musiał zrezygnować z działalności politycznej. Jedynie jeśli sąd zdecyduje, że przestępstwo wiąże się z "czynem haniebnym moralnie" musiałby zrezygnować z mandatu deputowanego i zakazano by mu zajmowania się polityką przez siedem lat. Nie wyznaczono jeszcze daty rozpoczęcia procesu Liebermana.