PolskaIzba do likwidacji

Izba do likwidacji

Choć za likwidacją Senatu opowiada się przed
wyborami większość polityków, to mało prawdopodobne, aby udało im
się ją przeprowadzić. W konstytucji jest bowiem przepis, który
odbiera im pole działania - informuje "Życie Warszawy".

Likwidacja wyższej izby parlamentu to jeden ze sztandarowych pomysłów Platformy Obywatelskiej i Samoobrony. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość chce znacznego ograniczenia Senatu. W tym celu niezbędna jest zmiana konstytucji.

Według ostatnich sondaży, koalicji PO-PiS brakuje tylko 12 mandatów, by samodzielnie ją przeprowadzić. Celem są oszczędności i łatwiejsze uchwalanie prawa. Ale konstytucjonaliści wątpią, aby się to udało. Konstytucja specjalnie została tak stworzona, aby nie było łatwo ją zmienić. Dlatego nazywa się ją aktem sztywnym - mówi dziennikowi profesor Piotr Winczorek, konstytucjonalista.

W pewnych sprawach ustawa zasadnicza wprowadza szczególne bariery. Dotyczy to głównie pierwszego rozdziału konstytucji, czyli podziału władzy. Tu właśnie jest mowa o Senacie. Jeśli nawet Sejm poprze jego likwidację, a potem w izbie wyższej uda się znaleźć bezwzględną większość, to sprawa wciąż jest otwarta. W konstytucji jest bowiem zapis, który mówi, że nawet po jej uchwaleniu grupa senatorów może zażądać zwołania referendum w sprawie zmiany.

A trudno się spodziewać, aby wszyscy senatorowie chcieli rozwiązać Senat - mówi prof. Winczorek. Wystarczy, zatem, że zbierze się 20 senatorów opozycji, która nie popiera zmiany konstytucji, i marszałek Sejmu będzie musiał rozpisać ogólnopolskie referendum - pisze "Życie Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)