Iwiński: trzeba wzmocnić ochronę polskiej ambasady w Moskwie
Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw
Zagranicznych Tadeusz Iwiński (SLD) powiedział, że po
kolejnym napadzie na polskiego pracownika ambasady w Moskwie,
władze powinny wzmocnić ochronę placówek w Rosji oraz "stanowczo"
zażądać, aby Rosjanie - zgodnie z konwencją wiedeńską -
skuteczniej chronili polskie placówki dyplomatyczne.
10.08.2005 16:40
W środę pobito drugiego sekretarza Wydziału Ekonomiczno-Handlowego ambasady RP w Rosji. Polski MSZ wyraził stanowczy protest; domaga się też szybkiego wyjaśnienia sytuacji przez władze rosyjskie, znalezienia winnych, postawienia ich przed sądem i ukarania. W minioną niedzielę został pobity pracownik techniczny ambasady polskiej, który znajduje się w szpitalu Botkińskim w Moskwie.
Reakcja polskich władz na incydent w Moskwie powinna być zdecydowana, ale jednocześnie spokojna. Trzeba wyjaśnić, czy napad na polskiego pracownika to kolejne działanie kryminalne, czy też mamy do czynienia z jakimiś podtekstami politycznymi - powiedział Iwiński. Jak podkreślił, polski MSZ powinien "stanowczo" domagać się od władz rosyjskich wyjaśnienia sprawy.
Poseł SLD powiedział też, że chciałby wierzyć, iż napad na pracownika polskiej ambasady był zwykłym aktem chuligańskim, ale - jak zaznaczył - nie brakuje w Rosji sił politycznych, które są zainteresowane zaostrzeniem stosunków między Polską a Rosją.
Na pewno nie trzeba jednak strzelać z armaty do wróbla, tak jak zrobiły to władze rosyjskie po pobiciu dzieci dyplomatów w Warszawie. Trzeba razem z państwami Unii Europejskiej domagać się od Rosji elementarnego przestrzegania konwencji wiedeńskiej - ocenił. Jak podkreślił, w interesie Polski i Rosji leży, aby stosunki dwustronne były dobrosąsiedzkie.
W ocenie Iwińskiego, premier Marek Belka powinien w najbliższym czasie spotkać się z przedstawicielami głównych sił politycznych w kraju, aby omówić kwestie polityki wschodniej. Chodzi o to, aby uniknąć wykorzystywania zdarzeń w Moskwie w kampanii wyborczej - wyjaśnił.