Iwiński: najważniejsza jest nowa filozofia USA
Zdaniem polityka SLD Tadeusza Iwińskiego
wygłoszone na niedzielnym szczycie UE-USA przemówienie prezydenta
Baracka Obamy stanowi zapowiedź nowego porządku, ponieważ wyłania
się z niego inna filozofia działania USA, niż ta obowiązująca
przez dwie kadencje George'a .W.Busha.
05.04.2009 | aktual.: 05.04.2009 20:38
Iwiński ocenił, że podstawowym założeniem przemówienia Obamy było przekonanie, że "płyniemy jako ludzkość na jednej łódce, jesteśmy w trudnej sytuacji, musimy sobie pomagać".
Prezydent Obama zapowiedział w niedzielę w Pradze m.in. starania USA o redukcję arsenału nuklearnego na świecie. Ogłosił też, że Stany Zjednoczone będą negocjować jeszcze w tym roku z Rosją nowy układ o redukcji zbrojeń strategicznych.
Obama obiecał, że Waszyngton ratyfikuje traktat o zakazie prób z bronią jądrową, blokowany od lat przez Senat amerykański. Zapowiedział też, że w ciągu roku USA zorganizują szczyt na temat bezpieczeństwa nuklearnego.
Zdaniem Iwińskiego w sytuacji ogólnoświatowego kryzysu finansowego i gospodarczego wiele państw marnuje setki miliardów dolarów na utrzymywanie arsenałów nuklearnych.
Jego zdaniem "zarówno Waszyngton, jak i Moskwa, do których to państw należy większość światowego potencjału nuklearnego, zdają sobie sprawę, że można zredukować swoje arsenały i w ten sposób bardzo dużo zaoszczędzić".
Poseł SLD mówił, że w sprawie instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej "Obama podtrzymał to, co eksperci Demokratów mówili od dawna, że koncepcja tarczy antyrakietowej jest interesująca, ale technologicznie nie jest do końca sprawdzona".
Obama w swoim przemówieniu mówił m.in., że umieszczenie w Europie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej straci rację bytu, kiedy irańskie zagrożenie dla bezpieczeństwa zniknie. Zaznaczył, że system obrony przeciwrakietowej musi być skuteczny, a jego koszty - adekwatne do korzyści.
Iwiński podkreślił, że SLD nadal podtrzymuje swoją ocenę, że podpisanie z USA umowy ws. tarczy, w sierpniu ubiegłego roku, tuż przed wyborami prezydenckimi w Stanach było błędem politycznym.
Obama zaapelował też w niedzielę o przyjęcie Turcji do UE podkreślając, że byłby to ważny sygnał dla świata muzułmańskiego, który dałby szansę na "zakotwiczenie" Turcji w Europie.
- Jestem wielkim zwolennikiem wejścia Turcji do UE - podkreślił Iwiński i dodał, że przyjęcie Turcji do struktur unijnych byłoby "nową jakością" i "historycznym rozszerzeniem".
- Od tego, co się zdarzy w Turcji i czy świat muzułmański pójdzie właśnie taką drogą, jak Turcja, czy drogą fundamentalistyczną, będzie zależał układ sił w świecie" - mówił poseł SLD. "Polska powinna popierać przystąpienie Turcji do UE - uważa Iwiński.