Iwabradyna skreślona z listy leków refundowanych
Lek na serce o nazwie iwabradyna nie będzie refundowany. Wiceminister zdrowia Marek Twardowski potwierdził, że preparat został skreślony z listy leków refundowanych.
20.11.2008 | aktual.: 20.11.2008 20:36
Sprawą domniemanej korupcji przy wpisywaniu iwabradyny na listę leków refundowanych zajmuje się Prokuratura Krajowa i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Minister Twardowski powiedział, że podczas kontroli przeprowadzonej przez CBA wykazano wiele nieprawidłowości przy wpisywaniu preparatu na listę.
Głównym powodem skreślenia iwabradyny z listy była negatywna opinia Agencji Oceny Technologii Medycznych. - Nie ma dowodów naukowych, że ten lek ma szczególną wyższość, nad innymi, tańszymi preparatami. Pozostawanie tego preparatu na liście było nieuzasadnione ani medycznie, ani finansowo - powiedział Twardowski.
Według doniesień medialnych, iwabradyna miała się znaleźć na liście refundacyjnej po spotkaniu Bolesława Piechy z przedstawicielami koncernu farmaceutycznego. Piecha zaprzeczał jednak, że lek trafił do spisu na skutek lobbingu.
Dziennikarze ujawnili też, że biznesmeni, którzy lobbowali u Bolesława Piechy za refundacją iwabradyny, załatwili mieszkanie jego synowi. Bolesław Piecha odpierał te zarzuty. Podkreślał, że syn - student wynajmuje mieszkanie, ale na zasadach komercyjnych.
Do tej pory refundacja iwabradyny kosztowała ponad milion 200 tysięcy złotych.