Polska"Iskra" wysłana na śmierć

"Iskra" wysłana na śmierć

Meteorolog wojskowy zeznający w procesie w sprawie katastrofy samolotu "Iskra", do której doszło w 1998 roku powiedział, że ostrzegał dowódców wojsk lotniczych o fatalnej pogodzie. W czwartek ma zapaść wyrok wobec trzech oficerów wojsk lotniczych oskarżonych o nieumyślne spowodowanie katastrofy. Zginęło w niej dwóch pilotów.

Pułkownik rezerwy Kazimierz Walaszek sporządzał prognozę pogody w dniu defilady 11 listopada 1998 roku na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Poinformował on wówczas dowódców, że warunki są - jak to określił - "nielotne"._ "Meldowałem, że ‘Iskra’ w ogóle nie powinna wylatywać, gdyż jest zagrożenie oblodzeniem samolotu w chmurach"_ - zeznał przed sądem Kazimierz Walaszek.

Mimo to samolot został wysłany na zwiad przed defiladą i runął po kilku minutach w drodze z Mińska Mazowieckiego do Warszawy.

Prokurator uważa, że zeznanie meteorologa potwierdza odpowiedzialność oficerów, między innymi byłego zastępcy dowódcy wojsk lotniczych generała rezerwy Mieczysława W. Zażądał on dla oskarżonych kary kilkunastu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i kar grzywny.

Obrona natomiast prosiła o uniewinnienie wszystkich oskarżonych. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)