Irlandczycy poparli legalizację aborcji. Młodzi znowu odrzucili autorytet Kościoła
Irlandia zmienia swoje oblicze. Obywatele zdecydowaną większością zagłosowali za legalizacją aborcji. Kilka miesięcy wcześniej Dublin zgodził się na małżeństwa homoseksualne. Do niedawna kraj uważany był za bastion katolickiego konserwatyzmu.
Oficjalne wyniki piątkowego referendum nie są jeszcze znane, ale sondaże nie pozostawiają wątpliwości. Ok. 68 proc. głosujących opowiedziało się za odrzuceniem ósmej poprawki do konstytucji zabraniającej usuwania ciąży. Zaledwie 32 proc. Irlandczyków chciało utrzymania obecnej sytuacji prawnej. Blisko 70 proc. obywateli wzięło udział w referendum.
Wyniki głosowania są lustrzanym odbiciem referendum z 1983 r., na mocy którego ósma poprawka została przyjęta. Wtedy aż 67 proc. głosujących opowiedziało się za zakazem aborcji. Jedyną grupą demograficzną, która sprzeciwiła się legalizacji aborcji są ludzie powyżej 65 roku życia. Im wyborcy młodsi, tym większe poparcie dla zmiany konstytucji, które wśród Irlandczyków w wieku 18-24 lat sięgnęło aż 87 proc.
Praktycznie cały kraj poparł zmianę. O ile najwięcej, bo aż 77 proc. głosów na "tak" odnotowano w stolicy, Dublinie, o tyle nawet w konserwatywnym Ulsterze było to 59 proc. Za zmianą konstytucji opowiedziało się też 65 proc. mężczyzn i 70 proc. kobiet.
Państwo uznaje prawo do życia nienarodzonego oraz, z uwzględnieniem równego prawa do życia matki, prawnie gwarantuje poszanowanie oraz, na tyle na ile jest to praktycznie możliwe, zapewnia ustawową ochronę i realizację tego prawa 8 poprawka do konstytucji Republiki Irlandii
Jedna z najostrzejszych ustaw w Europie
Odrzucona poprawka do konstytucji niemal całkowicie zabraniała usuwania ciąży. Przełomowy był "Sprawa X", w którym 14-letnia dziewczyna została zgwałcona przez sąsiada i zaszła w ciążę w grudniu 1991 r. Państwo usiłowało zapobiec aborcji w Wielkiej Brytanii, jednak sąd najwyższy orzekł, że ma prawo usunąć ciążę zagrażającą jej życiu także w przypadku groźby samobójstwa. Zastrzegająca sobie anonimowość X poroniła wkrótce po ogłoszeniu decyzji sądu.
W 1992 r. Irlandczycy wprowadzili jednak zapisy prawne umożliwiające aborcję za granicą oraz informowanie o usługach aborcyjnych dostępnych w innych krajach. Te zmiany spowodowały, że wiele kobiet zaczęło legalnie podróżować do Wielkiej Brytanii w celu usunięcia niechcianych ciąż.
Konsekwencją "Sprawy X" było przyjęcie 10 lat później prawa zezwalającego na aborcję w przypadkach zagrażających życiu matki. Obecna liberalizacja oznaczać będzie zgodę na aborcję na żądanie do 12 tygodnia ciąży. Komisja parlamentarna proponuje także późniejsze przerwanie ciąży w przypadku gwałtu, zagrożenia dla życia lub zdrowia matki, w tym zdrowia psychicznego, a także zaleca „okazanie współczucia” w dla płodu zdeformowanego w sposób zagrażający jego życiu. Aborcja przestanie być przestępstwem.
Zobacz także: Bunt młodych przeciwko marszałkowi. "To skandaliczne i niedopuszczalne"
Aborcja jest tylko częścią zmiany
Zwolennicy liberalizacji konstytucji mówią o zwycięstwie walki o prawa kobiet. - Idziemy spać z nadzieją obudzenia się w kraju bardziej współczującym, miłosiernym i pełnym szacunku – powiedział na wieść o wynika Simon Harris, minister zdrowia Irlandii. Minister sprawiedliwości Charlie Flanagan mówił "o wielkim kroku z ciemnej przeszłości".
Rzecznik kampanii za utrzymaniem 8 poprawki John McGuirk zaakceptował porażkę podkreślając, że prawo do życia dzieci nienarodzonych nadal istnieje niezależnie od zdania większości. Fotograf Peter Rowen, znany jako chłopiec z okładki pływy „War” zespołu U2 z 1983 r., skrytykował członków grupy za poparcie dla kampanii popierającej odrzucenie 8 poprawki.
W 2015 r. ponad 62 proc. uczestników referendum poparło zmianę konstytucji uznającą małżeństwa jednopłciowe. Prawo zostało zmienione w ciągu kilku miesięcy od referendum. Zapewne tak samo będzie też tym razem. Propozycje ustawowe zostały już przygotowane przez ponadpartyjną komisję parlamentarną, a oficjalne ogłoszenie wyników referendum umożliwi szybkie ich przyjęcie. Wyniki obu referendów pokazują jak szybki i głębokie zmiany następują w kraju, w którym aż 78 proc. mieszkańców uważa się za katolików. Mimo tego większość obywateli państwa, do niedawna uważanego za jedno z najbardziej konserwatywnych w Europie, po raz drugi w ciągu 3 lat odrzuciło stanowisko Kościoła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl