PolskaIrena Lipowicz odeszła z MSZ

Irena Lipowicz odeszła z MSZ

Przedstawiciel polskiego rządu do spraw współpracy polsko-niemieckiej Irena Lipowicz odeszła z MSZ. Na konferencji prasowej w Warszawie podkreśliła, że jej decyzja była spowodowana wejściem do rządu Samoobrony zwłaszcza objęciem funkcji wicepremiera przez Andrzeja Leppera, nie ma natomiast nic wspólnego z objęciem resortu przez Annę Fotygę.

Irena Lipowicz odeszła z MSZ
Źródło zdjęć: © PAP

Minister Fotyga powiedziała, że szanuje decyzję profesor Lipowicz, ale żałuje jej odejścia z resortu.

Funkcja przedstawiciela rządu do spraw niemieckich ma zostać utrzymana. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu zostanie powołany następca prof. Ireny Lipowicz na stanowisku Przedstawiciela MSZ ds. Współpracy Polsko-Niemieckiej - powiedział rzecznik resortu Andrzej Sadoś.

Lipowicz złożyła dymisję po wejściu do rządu szefa Samoobrony Andrzeja Leppera. Jak podkreśliła na konferencji prasowej podsumowującej jej działalność, gdy składała dymisję, nie wiedziała jeszcze kto będzie nowym szefem MSZ. Dodała, że podjęcie decyzji o odejściu ułatwiła jej dymisja poprzedniego szefa resortu spraw zagranicznych Stefana Mellera.

Następczyni Mellera, minister Anna Fotyga podkreśliła, że żałuje, iż Lipowicz odchodzi, ale szanuje jej decyzję.

Lipowicz była ambasadorem w Austrii (2000-2004), wcześniej w latach 1991-2000 była posłem na Sejm, jako członek klubu parlamentarnego Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności.

Funkcję doradcy ds. stosunków polsko-niemieckich pełniła od listopada 2004 r.

Stosunki polsko-niemieckie są stosunkami w wielkiej rodzinie europejskiej i nawet nasze dyskusje czy konflikty sa dyskusjami czy konfliktami w rodzinie - oceniła Lipowicz.

Poza znaną sprawą Gazociągu Północnego, która wykracza poza nasze stosunki bilateralne, a dotyczy bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, nie mamy właściwie punktów spornych- podsumowała.

Jak powiedziała, sprawując swoją funkcję starała się tłumaczyć Niemcom, że poprowadzenie gazociągu pod dnem Bałtyku, mimo wyższych kosztów takiego przedsięwzięcia niż poprowadzenie go przez nasze terytorium, Polacy odbierają często jako świadectwo nieufności Niemiec wobec Polski. Jak mówiła, z rozmów z ekspertami wynika też, że projekt ten może nadwerężyć gospodarkę niemiecką, od której Polska jest silnie zależna.

Lipowicz odniosła się też do kwestii tzw. późnych przesiedleńców - osób, które wyjechały do Niemiec po 1950 roku, a opuściły Polskę jako obywatele polscy. Jak mówiła, nierzadko byli to ludzie nie wyjeżdżający z Polski z własnej woli, ale zmuszeni do wyjazdu. Słabnący PRL, za gratyfikację pieniężną pozbył się pół miliona do miliona swoich obywateli - Ślązaków, Kaszubów i Mazurów- mówiła.

Lipowicz oceniła, że - wobec skomplikowania tej sytuacji - przywrócenie tym osobom obywatelstwa polskiego powinno następować ścieżką indywidualną, a nie poprzez "uszczęśliwianie ich na siłę", ponieważ nie chce tego część Polonii w Niemczech. Sprawą tą- powiedziała - zajmuje się międzyresortowy zespół pod kierownictwem MSWiA.

Zdaniem Lipowicz, w Niemczech pozytywne zdumienie wzbudziła łatwość, z jaką Polacy zaakceptowali papieża Niemca, ponieważ spodziewano się tam, że polska reakcja będzie bardziej wstrzemięźliwa. Jestem przekonana, że pielgrzymka papieska pokaże, jak gościnny jest naród polski i jak głęboko zaakceptował osobę, którą Jan Paweł II nazywał swoim przyjacielem. I to też będzie część polsko-niemieckiego pojednania- powiedziała.

Do projektów, zakończonych w czasie kiedy była doradcą, Lipowicz zaliczyła m.in. powołanie na bazie PAN Centrum Badań Historycznych w Berlinie - instytucji odpowiadającej Niemieckiemu Instytutowi Historycznemu w Warszawie. Centrum ma prowadzić badania w zakresie stosunków polsko-niemieckich, ze szczególnym uwzględnieniem II wojny światowej, w tym założeń "Generalplan Ost" (Plan wysiedlenia za Ural większości ludności Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy oraz Leningradu i skolonizowania tych obszarów przez Niemców, opracowany w 1941 w Gł. Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy - PAP)

M.in. dzięki staraniom Lipowicz w tym roku po raz pierwszy zostanie w Polsce przyznana nagroda Darboven Idee Grant, ufundowana przez Alberta Darbovena, prezesa rodzinnej firmy J.J. Darboven GmbH&CO. Nagroda służy promowaniu nowatorstwa i kreatywności kobiet w biznesie.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)