Irański prezydent oskarża Zachód o próby przejęcia kontroli nad zasobami surowców
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oskarżył kraje zachodnie o próby przejęcie kontroli nad zasobami surowcowymi świata, w tym przede wszystkim ropy naftowej.
Ahmadineżad wypowiadał się w Kuala Lumpur, gdzie rozpoczął dwudniowe rozmowy z politykami i malezyjskimi kołami biznesu.
Zdaniem irańskiego prezydenta, zabiegającego w Malezji o poparcie swego stanowiska w kwestii programu atomowego, Zachód stara się tworzyć "atmosferę strachu", co z kolei zmusza państwa do gromadzenia coraz większych ilości broni.
W wyniku takiej psychozy strachu bogactwo wielu państw jest marnotrawione, gdy kraje te są zmuszane do produkowania coraz większej ilości broni i zwiększania arsenałów bojowych - powiedział Ahmadineżad na czwartkowym spotkaniu z grupą biznesmenów malezyjskich i irańskich.
W czasie wizyty irańskiego prezydenta w Kuala Lumpur ma zostać podpisana seria porozumień na temat wymiany handlowej a także inwestycji malezyjskich w Iranie, w tym w przemysł petrochemiczny. Obecnie wartość wymiany handlowej między dwoma krajami wynosi niecały miliard dolarów rocznie ( w ciągu pierwszych 11 miesięcy br. - 670 mln USD).
Iran chce jednak przede wszystkim wykorzystać wpływy Malezji w krajach islamskich by przekonać je, iż realizowany przez Teheran program atomowy ma wyłącznie cele pokojowe. Poparcie państw muzułmańskich może okazać się kluczowe w czasie debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, mającej zająć się kwestią irańską jeszcze w marcu i być może uchwalić sankcje wobec Iranu.
Malezja przewodniczy obecnie dwu gremiom: Organizacji Konferencji Islamskiej oraz Ruchowi Niezaangażowanych.