Irańska telewizja: samoloty Arabii Saudyjskiej zbombardowały ambasadę Iranu w Jemenie
• Telewizja IRIB: saudyjskie samoloty zbombardowały ambasadę Iranu w Jemenie
• Maszyny miały uczestniczyć w akcji wymierzonej przeciwko jemeńskim rebeliantom
• W ataku na ambasadę w Sanie mieli zostać ranni pracownicy placówki
• Reporter AP dementuje doniesienia o zniszczeniu ambasady
07.01.2016 | aktual.: 07.01.2016 13:44
Rządowe media w Iranie cytują wypowiedź ministra spraw zagranicznych, który powiedział, że w bombardowaniu zostali ranni pracownicy placówki. Do ataku doszło w nocy z 6 na 7 stycznia, a oficjalnym celem miały być wyrzutnie rakiet szyickich rebeliantów Huti rozmieszczone w stolicy Jemenu, Sanie. - Arabia Saudyjska odpowiada za zniszczenia w budynku ambasady i obrażenia części jej personelu - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ Hosejn Dżaber Ansari.
Jak twierdzi rzecznik dowodzonej przez Saudyjczyków międzynarodowej koalicji wojskowej generał Ahmed Asseri, bombardowanie budynku ambasady mogło mieć związek z tym, że rebelianci wykorzystują tego typu placówki jako miejsca składowania m.in. wyrzutni rakiet. Asseri zastrzegł jednak, że koalicja bada zasadność irańskich oskarżeń
Według rzecznika koalicja poprosiła wszystkie kraje o przekazanie jej współrzędnych ich placówek dyplomatycznych w Jemenie. Podkreślił, że oskarżenia opierające się na informacjach dostarczanych przez Huti "nie są wiarygodne".
Tymczasem przebywający w Sanie reporter agencji Associated Press poinformował, że irańska ambasada nadal stoi i nie ma na niej żadnych widocznych uszkodzeń. Także mieszkańcy i świadkowie cytowani przez Reutersa twierdzą, że kompleks nie jest uszkodzony. Jak powiedzieli, celem nalotu był plac oddalony od ambasady o ok. 700 metrów, a kamienie i odłamki wylądowały na dziedzińcu placówki.
Arabia Saudyjska zrywa stosunki dyplomatyczne z Iranem
W Jemenie koalicja państw arabskich pod wodzą Arabii Saudyjskiej bombarduje od marca 2015 roku pozycje szyickich rebeliantów z ruchu Huti walczących o obalenie reżimu prezydenta Abd ar-Rab Mansura al-Hadiego. Z ruchem Huti współdziałają oddziały wojskowe lojalne wobec poprzedniego prezydenta Jemenu Alego Abd Allaha Salaha. Obecny chaos w Jemenie jest spuścizną po wieloletnich dyktatorskich rządach Salaha, obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę.
Również w czwartek irańska agencja prasowa ISNA podała, że rząd w Teheranie zakazał importowania wszelkich towarów wyprodukowanych w Arabii Saudyjskiej. Decyzja zapadła na posiedzeniu rządu pod przewodnictwem prezydenta Hasana Rowhaniego.
W niedzielę Rijad zerwał stosunki dyplomatyczne z Teheranem, a następnie wstrzymał ruch lotniczy do i z Iranu, zakazał swym obywatelom podróżowania do tego kraju i zerwał z nim wszelkie stosunki gospodarcze. Powodem były ataki na saudyjską ambasadę w Teheranie i konsulat w Meszhedzie, dokonane przez Irańczyków protestujących przeciw przeprowadzonej w Arabii Saudyjskiej egzekucji szyickiego duchownego Nimra al-Nimra.
Według ONZ konflikt w Jemenie spowodował od marca zeszłego roku co najmniej 5,8 tys. ofiar śmiertelnych, z czego ponad połowę stanowią cywile.