Iran: złamaliśmy kod amerykańskiego samolotu szpiegowskiego
Irańska Gwardia Rewolucyjna poinformowała, że udało jej się złamać kod przechwyconego kilka miesięcy temu amerykańskiego bezzałogowego samolotu szpiegowskiego i zaczęła produkcję jego kopii - informuje agencja Middle East Newsline. Irańczycy nie chcą zdradzać więcej szczegółów, bo jak podkreślają, dron stał się "narodowym skarbem".
Zobacz również: Tajna broń Ameryki - zdjęcia
RQ-170 Sentinel został przechwycony przez Irańczyków w grudniu ubiegłego roku. Przejęcie przez Iran supernowoczesnego, niewykrywalnego dla radarów samolotu, zostało przez wielu odczytane jako prestiżowa porażka Pentagonu.
Teraz dowódca sił powietrznych Gwardii Rewolucyjnej gen. Amir Ali Hadżizadeh zadeklarował, że irańskim programistom i inżynierom udało się osiągnąć kolejny sukces, rozszyfrowując tajemnice elektronicznego mózgu bezzałogowca. Podkreślił jednak, że Sentinel jest "narodowym skarbem" dla Iranu i nie może ujawnić więcej informacji.
Wojskowy wyjawił jednak ze szczegółami, gdzie operowała maszyna. Bezzałogowiec miał między innymi monitorować kryjówkę Osamy bin Ladena w Pakistanie, dwa tygodnie przed atakiem amerykańskich sił specjalnych, w którym zginął lider Al-Kaidy. Udostępnione dane mają być dowodem na to, że udało się złamać kod maszyny.
- Jeżeli nie uzyskalibyśmy dostępu do oprogramowania i urządzeń bezzałogowca, nie znalibyśmy tych szczegółów - powiedział gen. Hadżizadeh, dodając, że irańscy eksperci w pełni kontrolują systemy samolotu. Wojskowy oświadczył ponadto, że odzyskano nawet część skasowanych danych, a kod udało się złamać dzięki "łasce Allaha".
Zobacz również: Szpiegowska zabawka - zdjęcia
Middle East Newsline podkreśla, że w połowie kwietnia resort obrony Iranu podał, że wiele państw zwróciło się do niego z prośbą o umożliwienie zbadania Sentinela. Według przedstawicieli ministerstwa, najbardziej nalegały na to Chiny i Rosja.
Serwis internetowy rosyjskiej telewizji Russia Today pisze jednak, że wielu ekspertów wątpi w deklarowany sukces Irańczyków. Według nich, trudno uwierzyć, aby wrażliwe dane związane z misjami samolotu były przechowywane w jego pamięci. Nie można zapominać o tym, że Sentinel powstał właśnie po to, aby uniknąć sytuacji, w której samoloty zwiadowcze wraz z załogą, tajnymi dokumentami i wyposażeniem dostają się w obce ręce.
Rosyjska telewizja zauważa, że Iran ma powody, aby wykorzystać przechwyconego drona w wojnie propagandowej toczonej z Waszyngtonem, dlatego Teheran będzie prezentował całą sytuację jako upokorzenie Pentagonu. Tak czy inaczej, w rzeczywistości jest to dla USA prestiżowa porażka, a Iran faktycznie posiada zdolnych programistów i inżynierów, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest w stanie odzyskać zakodowane przez Amerykanów dane.
Zobacz również: Najnowocześniejsza broń świata - zdjęcia
RQ-170 Sentinel został przechwycony przez Irańczyków w grudniu ubiegłego roku. Gen. Hadżizadeh wyjaśniał wtedy, że na drona zastawiono "elektroniczną zasadzkę". Nie jest jednak do końca jasne, na czym to polegało. Oficjalne źródła irańskie podały, że udało się zakłócić łączność aparatu ze stacją kontroli i zmusić go do lądowania.
Według przedstawicieli władz USA, na których powoływała się agencja AP, dron, który miał swoją bazę w Afganistanie, szpiegował w Iranie od lat. Potwierdzili to również przedstawiciele amerykańskich władz, cytowani przez "Washington Post". Powiedzieli anonimowo, że samolot należał do floty tajnych dronów, które CIA wykorzystuje od kilku lat w ramach kampanii szpiegowskiej wymierzonej w irańskie instalacje jądrowe.
USA wystosowały do irańskich władz formalny wniosek o zwrot przejętego aparatu. Teheran odrzucił jednak prośbę Waszyngtonu stwierdzając, że "samolot szpiegowski jest własnością Islamskiej Republiki Iranu i to my zdecydujemy, co z nim zrobić".