Iran potwierdza: zatrzymaliśmy trzech Amerykanów
Iran potwierdził, że aresztował w pobliżu granicy z Irakiem troje amerykańskich turystów - podali przedstawiciele irackiego Kurdystanu. Amerykański departament bezpieczeństwa poinformował, że bada tę sprawę.
Jak powiedział przedstawiciel Kurdyjskiego Rządu Regionalnego Kubad Talabani, w areszcie przebywa troje turystów - dwóch mężczyzn i kobieta - którzy nieświadomie przekroczyli granicę irackiego Kurdystanu koło miasta Ahmed Awaa.
- Irańczycy powiedzieli, że aresztowali ich, ponieważ weszli na ich terytorium nielegalnie - podał Talabani. Przedstawiciele irańskiego wojska na granicy z Kurdystanem potwierdzili, że turystów aresztowano.
W autonomicznym regionie kurdyjskim panuje zdecydowanie większy spokój niż w pozostałych częściach Iraku i turystom jest dość łatwo uzyskać tygodniową wizę, zwłaszcza jeśli przybywają do Kurdystanu samolotem.
Władze bezpieczeństwa w Sujelmanii niedaleko granicy z Iranem poinformowały, że turyści zawiadomili swojego przyjaciela, który został w tym mieście, że pomyłkowo weszli na terytorium Iranu i że zostali otoczeni przez żołnierzy. Potem już nie było z nimi kontaktu.
Cała grupa, licząca cztery osoby, podróżowała wcześniej do Turcji, a potem przybyła do irackiego Kurdystanu, gdzie w środę odwiedziła Irbil i Sulejmaniję. W czwartek jeden z członków grupy, który poczuł się źle, został w Sulejmanii, a pozostali wzięli taksówkę, którą pojechali do Ahmed Awaa. Jak zawiadomili przyjaciela, zamierzali zatrzymać się w tym rejonie - powiedział rzecznik służb bezpieczeństwa w Sulejmanii Peszrow Ahmed. Góry w tym przygranicznym regionie są popularnym terenem wycieczek ze względu na porastające je gaje pistacjowe.
Według Ahmeda w piątek turystów ostrzegła policja, że znajdują się w pobliżu granicy z Iranem, która w tym rejonie nie jest oznaczona, i że powinni być ostrożni.