Iran nie boi się Zachodu
Iran ostrzegł, że zrewiduje swój
program współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej
(MAEA), jeśli odmówi mu się prawa do rozwijania pokojowych
programów nuklearnych.
"Jeśli jastrzębie wezmą górę i zignorują nasze słuszne prawa do pokojowej działalności nuklearnej, będziemy zmuszeni zrewidować reguły gry i bieżący poziom współpracy z Agencją" - oświadczył irański minister spraw zagranicznych Kamal Charrazi, cytowany w środę przez agencję IRNA.
Charrazi wypowiedział się w czasie, gdy kierownictwo MAEA wydaje się skłonne przyjąć popieraną przez USA rezolucję, w której agencja dałaby Teheranowi czas do końca października na wykazanie, że jego program nuklearny nie oznacza pogwałcenia postanowień Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).
Irański minister nie sprecyzował, kogo ma na myśli, mówiąc o "jastrzębiach". O naruszanie NPT oskarżył Iran na wtorkowym posiedzeniu kierownictwa MAEA przedstawiciel Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że USA są gotowe dać Iranowi "ostatnią szansę" na skorygowanie swej polityki
Projekt rezolucji, przedstawiony przez Francję, Niemcy, W.Brytanię i Japonię, daje Teheranowi czas do końca października na "usunięcie wszelkich przypadków naruszeń NPT wykazanych przez MAEA". Wzywa też Iran do "zawieszenia wszelkich dalszych działań związanych ze wzbogacaniem uranu", mogącego służyć do produkcji broni atomowej.
Według dyplomatów, jeśli projekt rezolucji MAEA zostanie zaaprobowany bez większych zmian, może on doprowadzić do zaangażowania w problem irański Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdy Teheran nie zastosuje się do stawianych mu żądań.