Iran grozi nierespektowaniem układu o nierozprzestrzenianiu broni atomowej
Iran nie będzie respektował układu
o nierozprzestrzenianiu broni atomowej (NPT), jeśli przeszkodzi mu
on w wykorzystywaniu energii atomowej do celów pokojowych -
powiedział Hasan Rohani, który we władzach irańskich
odpowiada za program atomowy.
Tego samego dnia źródła dyplomatyczne podały, że Niemcy, Wielka Brytania i Francja, które namawiają Teheran do rezygnacji ze zbrojeń jądrowych, przestrzegły Iran przed konsekwencjami, jeśli mimo sprzeciwu wspólnoty międzynarodowej powróci do przetwarzania uranu.
W oficjalnym liście trzy kraje Unii Europejskiej wyraziły przekonanie, że Iran "przemyśli jeszcze swoją decyzję". Rohani powiedział jednak w czwartek, że jego rząd nie zmienił stanowiska, to decyzja ostateczna, i rząd będzie wzbogacać uran, tylko jeszcze nie wie kiedy i dokładnie w jakich warunkach.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej podała, że do czasu zawieszenia w ubiegłym roku prac nad wzbogacaniem uranu Iran przetworzył w ośrodku Isfahanie 37 ton koncentratu uranowego w gazowy czterofluorek uranu (UF-4), co jest jednym z technologicznych etapów wzbogacania.
Słabo wzbogacony uran może być wykorzystywany jako paliwo jądrowe w reaktorach. Wysoko wzbogacony nadaje się do produkcji bomb atomowych. Dlatego społeczność międzynarodowa obawia się, że wzbogacony przez Iran uran może zostać wykorzystany do produkcji broni jądrowej. Teheran zapewnia, że wzbogaconego uranu potrzebuje w celach pokojowych.
USA oskarżają władze irańskie o realizowanie od 18 lat tajnego programu budowy broni nuklearnej i domagają się wniesienia sprawy na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i w konsekwencji - sankcji. UE prezentuje łagodniejsze stanowisko, ale daje konsekwentnie do zrozumienia, że wznowienie prac w Isfahanie ädoprowadziłoby do problemów" w negocjacjach, a jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, poprze skierowanie sprawy Iranu do Rady Bezpieczeństwa ONZ.