Irakijczycy grabią własne muzea
Grabieże i zniszczenia w irackich muzeach mogą zagrozić wielu kolekcjom zabytków dających świadectwo początkom naszej cywilizacji. O istnieniu wielu zabytków być może w ogóle się nie dowiemy.
15.04.2003 | aktual.: 15.04.2003 19:52
Według wielu naukowców, straty wśród irackich starożytności mogą być trudne do oszacowania. Tuż przed wybuchem wojny w bagdadzkim muzeum znalazło się wiele najcenniejszych zabytków, które w ostatniej chwili zostały przewiezione do stolicy w celu zapewnienia im większego bezpieczeństwa.
"Jeśli ewidencja muzealna uległa zniszczeniu, o istnieniu wielu zabytków w ogóle się nie dowiemy" - uważa David Shillingfdord, przewodniczący Art Loss Register, światowej organizacji zajmującej się zbieraniem informacji na temat zaginionych i skradzionych dzieł sztuki oraz zabytków.
Splądrowana lub zniszczona została znaczna część zabytków eksponowanych dotychczas w Muzeum Narodowym w Bagdadzie, najważniejszej placówce muzealnej w kraju. Grabieżom sprzyja atmosfera chaosu i anarchii, jaka zapanowała po wkroczeniu wojsk koalicyjnych do irackich miast.
Wbrew wcześniejszym obawom archeologów i historyków sztuki z całego świata same działania wojenne nie spowodowały strat wśród zasobów irackich muzeów. Bomby nie spadły na żadną ze znanych galerii starożytności. Prawdopodobnie nie ucierpiało również żadne ważniejsze stanowisko archeologiczne.
Jednak to, czego nie dokonały czołgi i samoloty, dzieje się teraz za sprawą samych Irakijczyków. W zeszły piątek tłumy mieszkańców Bagdadu sforsowały drzwi Muzeum Narodowego i wdarły się do środka. Dewastacji uległy wszystkie gabloty, w których była prezentowana ceramika i rzeźba z różnych epok. Dostali się również do podziemnych magazynów muzealnych.
"Jestem przekonany, że już w najbliższych tygodniach ujrzę niektóre ze zrabowanych przedmiotów na internetowej giełdzie eBay" - powiedział znany archeolog bliskowschodni z Uniwersytetu Chicago McGuire Gibson.
Większość sal na parterze jest usiana odłamkami potłuczonych rzeźb i ceramiki starożytnej. Prawdopodobnie zniszczeniu nie uległa najważniejsza część zbiorów przetrzymywana na pierwszym piętrze.
Wstrząśnięty "katastrofalnymi stratami irackiego dziedzictwa kulturowego w minionych dniach i tygodniach", sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wezwał tych Irakijczyków, którzy uczestniczyli w grabieżach, by niezwłocznie zwrócili wszystkie zagarnięte obiekty.
Do sił koalicyjnych Annan zaapelował, by wzięły pod szczególną opiekę irackie obiekty kultu religijnego, muzea i inne instytucje kultury, by uniknąć dalszych strat.
Apel Annana został opublikowany we wtorek przez ONZ w Nowym Jorku. Annan dołączył w ten sposób do wezwania UNESCO (Organizacja ONZ ds. edukacji, nauki i kultury), skierowanego do służb granicznych, policji i handlarzy sztuką na całym świecie, by zapobiegli transferowi i sprzedaży skradzionych dóbr kultury z Iraku.
Muzealnicy oceniają, że w trakcie poprzedniej wojny w Iraku, w 1991 r., splądrowanych zostało siedem z 12 regionalnych muzeów przechowujących zbiory starożytne. Spośród ok. 4 tys. Zaginionych zabytków wielu dotychczas nie odnaleziono. (an)