Irak: policja zastrzeliła co najmniej jednego uczestnika demonstracji
Irackie siły bezpieczeństwa zastrzeliły co najmniej jednego uczestnika demonstracji antyrządowej w Mosulu na północy kraju, a raniły sześciu innych - poinformowała policja, która utrzymuje, że problem powstał, gdy manifestanci zaczęli rzucać kamieniami. Była to reakcja na aresztowanie podczas demonstracji wpływowego szejka plemiennego.
08.03.2013 | aktual.: 08.03.2013 17:21
Incydent w Mosulu, jak pisze agencja Associated Press, najpewniej wzmoże niechęć sunnickich demonstrantów wobec szyickiego rządu.
Od końca grudnia, gdy doszło do aresztowania ochroniarzy ministra finansów, sunnity Rafiego al-Isawiego, mnożą się demonstracje w tych regionach Iraku, w których sunnici stanowią większość. Sunnici uważają, że są marginalizowani przez rząd premiera szyity Nuriego al-Malikiego.
W piątek manifestacje znów zgromadziły wiele tysięcy osób, zwłaszcza w prowincji Anbar (na zachodzie) i w okolicach Kirkuku (północ).
Pod koniec stycznia w podobnym incydencie, jak ten w Mosulu, w Faludży (na zachód od Bagdadu) zginęło pięciu manifestantów i dwaj żołnierze.
Sunnici uważają, że są dyskryminowani przez rząd Malikiego, który wykorzystuje przeciwko nim przepisy antyterrorystyczne. Sunnici, którzy dominują w całym świecie arabskim, zajmowali za rządów Saddama Husajna najwyższe stanowiska w aparacie rządowym, wojsku i służbach specjalnych.